Niestety wasalizacja Polski jest faktem. Mniejszości coraz więcej wymagają, a Polacy muszą im ustąpić. W imię czego? Poprawności politycznej? I tak jesteśmy skłóceni z większością krajów, więc co mamy do stracenia?
Nie ma już koczowiska przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu. Zakończył się proces wyprowadzki rodzin romskich z zajmowanego przez nie do tej pory terenu. Wczoraj ostatni mieszkańcy opuścili działkę przy ul. Kamieńskiego. W tej chwili jest ona porządkowana. O wyprowadzce rumuńskich Cyganów z koczowiska przy ul. Kamieńskiego poinformował też na Twitterze Jacek Sutryk, dyrektor Departamentu Spraw Społecznych we wrocławskim magistracie. Projekt, który miał pomóc Cyganom przeprowadzić się do normalnych mieszkań, wrocławscy urzędnicy od ponad półtora roku prowadzili wspólnie z Fundacją Dom Pokoju i stowarzyszeniem Nomada. Cyganie przez lata nielegalnie zajmowali teren przy ul. Kamieńskiego. Mieszkali w prowizorycznych barakach. W 2015 roku Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał gminie uprzątnąć teren koczowiska. Wcześniej w 2013 roku przed wrocławskim sądem rozpoczął się proces eksmisji Cyganów z zajmowanego przez nich terenu. W ich utrzymaniu zaangażuje się te ż miasto! To jednak nie koniec zdarzeń związanych z nimi. Jak podaje portal epoznan.pl, tuż przed zamknięciem poznańskiego centrum handlowego doszło do konfrontacji agresywnych Romów. W kulminacyjnym momencie bójki uczestniczyło ok. 50 osób. Klienci galerii, w tym dzieci i ludzie starsi, byli przerażeni.Awanturujących się mężczyzn próbowało uspokoić czterech ochroniarzy. Kiedy zorientowali się, że nie panują nad sytuacją, postanowili się wycofać. Świadkowie zdarzenia zeznają, że pracownicy firmy ochroniarskiej zbyt długo zwlekali z próbą interwencji. Ok. godziny 23:00 na miejscu pojawiło się 11 policyjnych radiowozów. Widok funkcjonariuszy przeraził Cyganów, którzy od razu zbiegli. Policjantom nie udało się zatrzymać żadnego uczestnika bójki.
Działacze mniejszości niemieckiej w Polsce domagają się utrzymania prawa uczniów do nauki języka niemieckiego zarówno jako obcego, jak i ojczystego. W środę odbędą w tej sprawie spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej Niepokój działaczy mniejszości wzbudziła informacja zamieszczona na stronie opolskiego kuratorium oświaty, zgodnie z którą – w wyniku zmiany interpretacji przepisów przez MEN – od roku szkolnego 2018/2019 uczniowie od klasy VII powinni uczyć się dwóch nowożytnych języków obcych, jednak ci, którzy korzystają z nauki niemieckiego jako języka mniejszości narodowej, czyli ojczystego, nie mogą równocześnie uczyć się go jako języka obcego. Działacze chcą utrzymania dotychczasowej praktyki, zgodnie z którą uczeń mógł wybrać niemiecki jako język obcy i jednocześnie korzystać z dodatkowych lekcji tego języka jako ojczystego. Zgodnie z komunikatem kuratora, uczeń może zadeklarować wolę nauki niemieckiego jako nowożytnego języka obcego pod warunkiem rezygnacji z jego lekcji jako ojczystego.
„Polska przyjmuje największą liczbę uchodźców, jeśli chodzi o uchodźców poszukujących pracy, na podstawie zezwoleń na pracę wydanych po raz pierwszy” – mówił minister Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera, na spotkaniu w Wiedniu. Liczba wydanych przez Polskę w 2016 roku zezwoleń na pobyt oraz czasową pracę wynosi 585 tysięcy. Wielka Brytania wydała takich zezwoleń 865 tys., Niemcy – 505 tys., Francja – 235 tys., Włochy – 222 tys.
Moja opinia w tej kwestii jest jasna. Przedstawiciele wszystkich narodów i grup etnicznych zaczynają pozwalać sobie na zbyt wiele. Na jakiej podstawie moje miasto ma utrzymywać hordy Cyganów?! To jest absurd! Nie dość, że władze Wrocławia dopiero teraz zlikwidowały to koczowisko to jeszcze w nagrodę dadzą ich dawnym mieszkańcom zasiłki. Kolejny krok do demoralizacji i rozleniwiania mniejszości etnicznych a do tego jeszcze wydatkami na to będzie obarczony zwykły Wrocławianin. Jak władzom miasta tak bardzo na tym zależy to niech sami na to płacą. Do tego jeszcze ostatnia bójka dowiodła, że ci ludzie nawet nie doceniają tej pomocy. Ta groteskowa sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Romowie i Czeczeńcy są na naszym utrzymaniu. Wszystkich bez obywatelstwa polskiego, lub zgody na pobyt powinno się deportować. Do tego jeszcze pozostaje kwestia uchodźców. Nie dość, że Czaputowicz wygadał się ostatnio, że jednak przyjeliśmy, to jeszcze próbuje się sprawę zamieść pod dywan. Suski ostatnio chwalił się, że przyjmujemy ich więcej niż kraje zachodnie. Póki co są to ludzie głównie z Ukrainy, którzy tu pracują, ale przecież równie dobrze mogą ze wschodu przedostać się muzułmanie, np. Czeczeńcy. W Rosji jest ich całkiem spoko, a po uzyskaniu zgody na pobyt w Ukrainie mogą spokojnie dostać się do Polski. A nawet jeśli ruszą do Niemiec to już są przesyłani do Polski przez Merkel. Czym tu się chwalić? Że nie jesteśmy jeszcze pod tym względem takim bagnem jak zachód?! Co z tego, skoro finansowo i tak mu ustępujemy? Do tego jeszcze mniejszość niemiecka domaga się większej ilości lekcji języka. Otóż to jest dobra wola Ministerstwa Edukacji i ich decyzja ile tych lekcji będzie i w jakim trybie. To jest nasz kraj i to my będziemy decydować o wszelkiego rodzaju kwestiach z nim związanych. A nawet jeśli nie, to podobno teraz jesteśmy kolonią USA i Izraela, więc niech Niemcy chociaż dadzą nam spokój.
Źródła:
http://fakty.interia.pl/polska/news-mniejszosc-niemiecka-chce-wiecej-lekcji-niemieckiego,nId,2572381
http://fakty.interia.pl/polska/news-marek-suski-polska-przyjmuje-najwiecej-uchodzcow,nId,2572190