TvGry i niemiecka propaganda w nowej grze komputerowej

 

Wyszła nowa niezależna gra komputerowa, której otoczka może nieco przypominać polskie „This War of Mine”. Jest to rzecz niemiecka, i opowiada o ruchu oporu w nazistowskich Niemczech, przy czym oczywiście o ile socjaliści narodowi są ukazani jako źli i okrutni, o tyle międzynarodowi są dzielnymi bojownikami o wolność.

Mało tego – hitlerowcy są tu opisani jako… prawicowcy, konserwatyści. I wszystko jasne kto pracował nad tą grą. Jej twórcy potępiają jeno pewną odsłonę lewackiego zamordyzmu – gloryfikując jednocześnie inny lewacki zamordyzm.

Żeby był jeszcze większy miszmasz – w produkcji tejże pojawiają się ponoć teksty nawiązujące do… prezydentury Donalda Trumpa. Mianowicie nagłówki gazet w stylu:

’Hitler Claims Fake News’

albo

’Goebbels wants to drain the swamp’

Prawdopodobnie niedługo pojawi się recenzja na TvGry której szef powiedział (i do dziś za to nie przeprosił) że, uwaga uwaga, „Hitler był przedstawicielem skrajnej prawicy”. No no, to się nazywa edukacja! Zresztą, inny z członków redakcji próbujący niegdyś przekonać widzów że japońskie gry antychrześcijańskich motywów nie posiadają, wtrącił w jednym z materiałów że „antyszczepionkowcy” (to jest, jak rozumiem, ludzie którzy szanują prawa rodzicielskie i prawo do decydowania o sobie; tzn. ludzie normalni, a więc anty-faszyści, ludzie którzy sprzeciwiają się PRZYMUSOWI szczepień, a nie szczepionkom jako takim) się mylą. Jaki to ma związek z grami wideo? Nikt nie wie. Jeszcze inny (nazywanym „tym mądrym”) powiedział że „ludzie to zwierzęta”. No cóż… Może te dwa poglądy są ze sobą ściśle powiązane? Wszak ludzie szczepią psy i inne zwierzęta. One zazwyczaj przed tym uciekają. 🙂

TvGry zaciekle broni również stwierdzenia jakoby brutalne gry wideo nie wpływały na odbiorców. To bardzo ciekawa teoria – no bo skoro media nie wpływają, ani nawet nie próbują wpływać na odbiorców, reklamodawcy wydający corocznie miliony dolarów na akcje i kampanie… muszą być największymi frajerami w historii!

Oczywiście faktem jest iż kanały ś̶c̶i̶e̶k̶o̶w̶e̶ telewizyjne często promują retorykę że „gry to zło”, albowiem w pewnym sensie stanowią one dla nich konkurencję. Polecam zatem nie słuchać jednych i drugich, a zamiast tego zapoznać się z tym świetnym wykładem.

Swoją drogą, skoro już jesteśmy przy tym temacie, warto wspomnieć o hipokryzji jaką reprezentują wypowiedzi „obrońców grania przez dzieci w brutalne gry”. Argumentują oni bowiem że „to tylko gra”. Otóż nie tak dawno w Japonii powstał „wirtualny symulator gwałtu”. Natychmiast go wycofano, a jeśli zapytać ludzi nie dostrzegających problemu w graniu w brutalne gry czy słusznie poczyniono, jestem przekonany że większość z nich stwierdzi że tak. A więc to nie „tylko gra”.

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Proszę czekać...

Dodaj komentarz