Nie dajcie się nabrać

Tak zwana (różnie rozumiana) polska prawica ucieszyła się, że na Węgrzech po raz kolejny wybory wygrał Viktor Orbán. Tymczasem to zwolennik legalnej „aborcji na żądanie”, adopcji dzieci przez sodomitów oraz zadeklarowany kalwinista.

Słyszałem nawet, że Marie Le Pen nazywana jest reprezentantką „skrajnej prawicy”. Tymczasem ona również jest opowiada się za legalnością mordowania najsłabszych obywateli.

Niektórzy posłowie Konfederacji (z partii KORWIN) zagłosowali przeciwko prawu do życia. Konkretnie Janusz Korwin-Mikke, Artur Dziambor oraz Konrad Berkowicz.

Czy nie lepiej zamiast używać postrewolucyjnych sformułowań typu „prawica” i „lewica” po prostu dzielić scenę polityczną na katolicką i antykatolicką?

Pozdrawiam w Chrystusie Panu.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Proszę czekać...

Dodaj komentarz