Dzieci oraz najbliżsi krewni komunistycznych, nazistowskich i wojennych zbrodniarzy w mojej opinii mają specyficzny rodzaj psychiki. Dla nich ci mordercy, zwyrodnialcy, oszuści byli ojcami i matkami lub braćmi czy siostrami. Oni przeżywali z nimi najlepsze chwile swojego dzieciństwa. Stąd gdy jako młode dzieci usłyszeli oni że ich np. ojciec był zbrodniarzem, mordercą, komuchem itd. u niektórych mgogło dojść do wytworzenia się wewnętrznego konfliktu logicznego i emocjonalnego. Konflikt ten spowodował wyparcie naturalnej zdrowej emocjonalności oraz logiki z ich percepcji. Idąc dalej to spowodowało wyparcie moralności społecznej jako wyznacznika zachowania- w szczególności katolickiej ponieważ ona jest najsilniejszym bodźcem przeciwnym wobec miłości do rodziców czy rodzeństwa którzy przecież byli antonimami tej moralności, zawężenie perspektywy do ego-ponieważ skoro nie mogę myśleć moralnie czyli społecznie to myślę tylko o sobie, skłonność do popierania i tłumaczenia zachowań aspołecznych i dewiacyjnych (bo mój tata, mama tacy też byli a ja ich kochałem i czuję z nimi emocjonalną więź), wyparcie myślenia logicznego i opartego na sumieniu na rzecz emocjonalnej agresji wobec innych ponieważ logika wciąż skłania mnie ku nieodpartemu wnioskowi że mój tata, mama byli mordercami i złymi ludźmi a oni przecież tacy „nie byli“ (dla mnie) więc unikam logiki i staję się maksymalnie złośliwy by obronić się przed logiczną argumentacją. Emocje vs logika. Z negatywnych emocji czynie swoją broń. Poza tym ludzie tacy czują silną potrzebę zamanifestowania że przecież są dobrzy i kochający- ponieważ jednak wewnętrznie odczuwają konflikt i aby nie stracić człowieczeństwa w swoich oczach i by usprawiedliwić podświadomie siebie i swoich rodziców których są potomstwem. Zatem popierają wszelkie ruchy głoszące totalną miłość i tolerancję bez jakichkolwiek zasad moralnych (wypartych wcześniej). Ten obraz jednostki jest też charakterystyką wszelakich ruchów lewackich w Polsce i na świecie do których najczęściej należą i popierają je ludzie którzy są dziećmi zażartych komunistów oraz innych zbrodniarzy a za pewne również przestępców różnego typu. Przykład: Adam Michnik red. Gazety Wyborczej. retoryka jego gazety jest jakby odbiciem tego typu myślenia opartego na mechanizmie wyparcia. Z tego wniosek że winy rodziców i krewnych takich ludzi są złem które przenosi się z pokolenia na pokolenie paradoksalnie ze względu na miłość. Oni natomiast będę generować następne pokolenia podobnie skrzywionych potomków. Wniosek jest taki że takich ludzi należy namierzyć i poddać gruntownej psychoterapii. Do tego jednak przy obecnej polit-poprawności jeszcze zapewne daleko a więc muszą to być ruchy oddolne psychologów i psychoterapeutów oparte o prywatną działalność które zaproponują taką terapię w swojej ofercie.
PS. Jak słusznie zauważył czytelnik mojego bloga np. w lewackiej Szwecji takie zjawisko nie ma racji bytu. To bardzo cenna uwaga. Tam lewicowość społeczeństwa nie jest wynikiem anomalii psychologicznych a po prostu efektem przewlekłego i regularnego prania mózgu przez propagandę a także intelektualnego lenistwa ludzi. Stąd wniosek że postawy lewicowe jakkolwiek zawsze mniej lub bardziej patologiczne-mogą mieć różne źródła.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
PS. Jak słusznie zauważył czytelnik mojego bloga np. w lewackiej Szwecji takie zjawisko nie ma racji bytu. To bardzo cenna uwaga. Tam lewicowość społeczeństwa nie jest wynikiem anomalii psychologicznych a po prostu efektem przewlekłego i regularnego prania mózgu przez propagandę a także intelektualnego lenistwa ludzi. Stąd wniosek że postawy lewicowe jakkolwiek zawsze mniej lub bardziej patologiczne-mogą mieć różne źródła.
Myślę, że w przypadku potomków zbrodniarzy to faktycznie taki mechanizm mógł być dla nich wygodny i mniej lub bardziej świadomie kierowali się w stronę myślenia lewicowego by jakoś zaklajstrować naturalne w takich przypadkach rozterki moralne. Myślę również, że większość ludzi z dzisiejszych lewicowych społeczeństw nie ma bezpośrednich korzeni tego typu i w ich przypadku skrzywienie jest skutkiem zwykłego wygodnictwa albo intelektualnego lenistwa. O ileż jest łatwiej pobiec za tym, kto najgłośniej krzyczy „pomagam” niż analizować samemu co jest najlepszą formą pomocy?
Za pewne ma Pan wiele racji. Mogłem wspomnieć że piszę o lewakach pochodzących z bloku wschodniego czy potomkach zbrodniarzy nazistowskich. Rzeczywiście w przypadku społeczeństwa Szwecji nie zachodzi takie zjawisko a lewactwo tam jest wynikiem przewlekłego prania mózgu przez oszołomów.