Szatanizm – Michael Jackson, Prince, 'Hotel California’ i 'Mam tę moc’

Na przetartym szlaku

Rock od zawsze był muzyką diabła. Nie przekonasz mnie że tak nie jest.

David Bowie

Time Magazine ogłosił Davida Bowiego najbardziej wpływowym muzykiem ‘rocka’. David Bowie, rzekomy pionier ‘punk-rocka’ i ‘disco’ był pierwszym znanym piosenkarzem który publicznie wyznał że jest dewiantem. Przyjrzyjmy się jego słowom.

O pobycie w Japonii: Ci wszyscy mali chłopcy są tacy słodcy. Aż chcę ich zabrać na górę do swojego pokoju.

Moim nadrzędnym zainteresowaniem była kabała i crowleyizm. Ta cała mroczna zła strona głowy. (NME, 1976 & November 1995)

Rock od zawsze był muzyką diabła. Nie przekonasz mnie że tak nie jest. (Rolling Stone, 12 lutego 1976, str. 80) Bowie wierzył że ‘rock jest narzędziem Szatana do przyjścia mrocznego świata Crowleya’. Czuję że my tylko zwiastujemy coś mroczniejszego od nas samych. Wierzę że rock & roll jest niebezpieczny. Może wyzwolić mroczne emocje na zachodzie. Myślę że do tego to zmierza, do przyniesienia mrocznej ery.

Bowie na ścianach malował pentagramy. W jednej z piosenek wspomina nazwę organizacji do której należał:

Jestem bliżej Złotego Świtu

zanurzony w stroju Crowleya

Na pierwszym zdjęciu znajduje się Aleister Crowley, na drugim David Bowie.

 

Linsdey Buckingham nazwana została blondyną z Fleetwood Mac, kapłanką okultyzmu. Członkowie grupy przyznawali się otwarcie do zakazanych praktyk, zresztą wystarczy spojrzeć na teksty ich piosenek oraz stroje. Według złożonej przez nich deklaracji, dedykowali swoje piosenki ‘wszystkim wiedźmom’. Ludzie z jej otoczenia przyznali iż zadaniem zespołu było ‘ocieplenie wizerunku praktyk demonicznych’. Zachowanie jednego z dewiantów muzyków Fleetwood Mac na koncertach przypomina nieco ‘stan opętania Morrisona’. To niezwykłe bo czasami jak jesteśmy na scenie, czuję jakby ktoś tym wszystkim kierował. Ja tylko jadę z tym, nie mamy nad tym żadnej kontroli, i to jest magia. (Circus, April 14 1977, str. 41)

Zespół Prince’a nazwany został ‘Revolution’. W jednej z ‘piosenek’ mówi o ‘zorganizowanej rewolucji w celu powstania nowej ery’.

Z niedawnych badań wynika że wewnątrz mnie są dwie osoby. Nawet nie wiem jakiej jest płci ta druga.

 

W ‘piosence’ ‘1999’ Prince mówi o ‘końcu świata’, tak jak Morrison:

Śniłem kiedy to napisałem,

więc wybaczcie jeśli brzmi to obłąkanie,

ale gdy obudziłem się dziś rano,

mógłbym przysiąc że to był dzień sądu,

niebo było w purpurze,

ludzie biegli wszędzie

pragnąc uciec przed zniszczeniem,

wiesz, mnie to nie obchodziło.

2000, zero, zero, koniec imprezy, ups, nie ma czasu,

więc dziś w nocy zamierzam imprezować jakby był 1999.

Zgodnie z regułami Crowleya, na środku jest ukryty napis ‘revolution’ napisany wspak. Napis ‘Prince’ jest napisany w dość ‘specyficzny’ sposób. Odwróciwszy do góry nogami okładkę, widać płomień, liczbę ‘666’, z kolei ‘Prince’ zamienia się w ‘evil’ czyli po angielsku ‘zło’.

The Eagles to zespół który osiągnął duży sukces. Śpiewają że masz swoje demony. Ja sam mam kilka. Według nich samych, ‘inspirowali się naukami’ Carlosa Castenidy, okultysty, następcy Aleistera Crowleya.

 

Znacie piosenkę ‘Hotel California’? Wykonawcami są właśnie The Eagles. Utwór ten to tuż po ‘Stairway To Heaven’ Zeppelinów największy ‘rockowy przebój’. W tekście wspominana jest marihuana i heroina. Przyjrzyjmy się jego fragmentom.

 

Pomyślałem sobie

że może to być niebo

albo może to być piekło

Ogólnie cała piosenka na pierwszy rzut oka nie ma żadnego sensu. Ale nie kiedy znamy już historię ‘rock and rolla’. Tytułowy ‘Hotel California’ odnosi się do ‘kościoła Szatana’, który został założony w Californi przez Antona LaVeya. Stoi na ‘California Street’ i kiedyś był ‘miejscem dla dewiantów, zwanym przez nich burdelem’.

U góry widnieje Anton LaVey, założyciel ‘kościoła Szatana’, jak już pisałem gdzie indziej, blisko powiązany z Hollywood i muzykami (spotykał się między innymi z Marylin Monroe i Jayne Mansfield, ich wspólne zdjęcia wywołały swojego czasu burzę w mediach).

Menadżer zespołu przyznał że The Eagles, jak większość popularnych muzyków, aktorów i polityków ze stanów zjednoczonych i Wielkiej Brytani, miało kontakt z ‘kościołem Szatana’.

Piosenka:

Zawołałem kapitana
żeby przyniósł mi wino

powiedział: nie mieliśmy tu takiej duszy od 1969

 W 1969 roku Anton LaVey wydał ‘Biblię Szatana’.

Refren:

Witaj w Hotelu California

takie piękne miejsce

taka piękna twarz

miłe zaskoczenie

da ci rozgrzeszenie

powiedziała:

jesteśmy wszyscy tutaj więźniami

we własnym systemie, na własne życzenie

i w kryptach mistrza

zgromadzili się na ucztę

zadźgali to swymi stalowymi nożami

ale nie mogą po prostu zabić bestii

 

ostatnią rzecz jaką pamiętam

było biegnięcie do drzwi

musiałem znaleźć  przejście

do miejsca gdzie byłem wcześniej

‘spokojnie’, rzekł nocny portier

jesteśmy zaprogramowani by cię gościć

możesz się wymeldować kiedy chcesz

ale nie możesz nigdy odejść

 

Fragment

 

z dołu korytarza dobiegały głosy

i myślałem że słyszałem jak mówią

witaj w Hotelu California

 

odwrócony brzmi:

 

Ta, Szatan…

zorganizował swą własną religię

 

Właściwie mógłbym tu skończyć, ale dosyć krótka wyszła ta część, więc dorzucę jeszcze coś z popu.

 

A jak pop, no to uważany za ‘króla popu’ Michael Jackson, Murzyn który… się ‘wybielił’, oskarżany wielokrotnie przez chłopców o pedofilię. W tańcu był dewiantem, przebierał się w wilkołaka i zombie, a także w strój ‘sierżanta Peppera’ czyli Aleistera Crowleya, w jednym z teledysków promuje akt chuligański niszcząc samochód i będąc poszukiwanym przez policję.

 

Crowley jak i wielu okultystów, posiadał sekretne pomieszczenie wypełnione lustrami, w którym praktykował ‘czarną magię i kontaktował się z demonicznymi istotami’. Michael Jackson powiedział: Mam swój ukryty pokój z ruszającymi się ścianami i lustrami. Tam rozmawiam z Lee. To jego głos tam słyszę. Czuję jego obecność bardzo blisko mnie. Jest jak mój anioł stróż. Dał mi nawet pozwolenie na nagranie jego przewodniej piosenki, ‘I’ll be seeing you’. (Psychic News, Feb. 14 1987)

 

Częsty motyw opisywany przez księży – ludzie myślą że poprzez ‘seanse spirytystyczne porozmawiają ze zmarłymi, ale to demony się pod nich podszywają, a ludzie ci otwierają się w ten sposób na świat demoniczny’.

 

Jackson mówi: Budzę się ze snu, i mówię ‘wow! zapisz to na kartce!’. To dziwna rzecz. Słyszysz słowa, wszystko jest dokładnie naprzeciwko twojej twarzy. I mówisz do siebie ‘przepraszam, ja tego nie napisałem!’. To już tam jest! Czuję że gdzieś, w jakimś miejscu, to wszystko jest robione, a ja jestem kurierem przynoszącym to światu. (Newsweek, Jan. 10 1983, str. 53)

 

Zasadą Crowleya było robienie wszystkiego od tyłu. A jakiż jest charakterystyczny znak Jacksona? Chodzenie do tyłu.

Jak jestem na scenie, nagle magia skądś przychodzi i duch cię uderza, i tracisz nad sobą kontrolę.

 

Gdzie indziej z pychą dodaje: Zostałem wysłany dla świata, dla dzieci. Nie mówiąc już o pogańskiej pieśni ‘We are the world’.

Nadchodzi taki czas, w którym stajemy się wrażliwi na pewne wołanie
Kiedy świat musi stać się jednością

To tak samo jak w Apokalipsie św. Jana – pod koniec całe zło jednoczy się przeciwko Bogu.

 

Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.

(1 J 2, 15)

 

Pogańska pieśń ruchu ‘new age’ mówi dalej:

Wszyscy jesteśmy częścią wielkiej bożej rodziny
I ty wiesz, jaka jest prawda – miłość jest wszystkim, czego potrzebujemy

Panteizm pomieszany ze słowami Crowleya – miłość jest prawem.

 

Jest wybór, który podejmujemy

Ratujemy własne życia

To prawda, sprawimy, że ten dzień będzie lepszy
Tylko ty i ja

 

Podobnie jak Elvis Presley, szataniści śpiewający ‘We are the world’, zachęcają do ‘bycia sobie samemu zbawicielami’, ‘wybrania nie Boga, ale samych siebie’. Podobny przekaz do gnostyckich filmów (kilka z nich omawiałem w innych analizach), bowiem jak się okazuje, to wszystko jest połączone. Pogańscy ‘bogowie z mitologii’ mają swoje odpowiedniki ‘wśród demonów’, a Biblia nazywa Zeusa Szatanem.

 

Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.

(Łk 9, 24)

 

Piosenka:

 

Tak jak pokazał nam to bóg
Przemieniając skałę w chleb
Tak my wszyscy musimy wyciągnąć pomocną dłoń

 

W tym fragmencie, między innymi wspomniany we wcześniejszej części fascynat Crowleya, Daryl Hall, Bob Dylan (o którym także pisałem), Lionel Richie, Stevie Wonder, Tina Turner, Michael Jackson, Ray Charles, i niestety także Willie Nelson, otwierają się na oścież co do intencji wzięcia udziału w tym projekcie.

 

Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła.  A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód.  Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych».

(Mt 4, 1-4)

 

Jackson kumplował się z McCartneyem z Beatlesów i Mickiem Jaggerem z Rolling Stonesów.

 

Powstała także druga wersja tej pieśni. Wzięli w niej udział między innymi: Justin Bieber, Janet Jackson, Miley Cyrus (co nie dziwi), Enrique Iglesias, Jamie Foxx, Adam Levine (co także nie dziwi), P!nk, Celine Dion, Usher, Fergie, Lil Wayne, Carlos Santana (jakżeby inaczej), Snoop Dogg, Kanye West, Brian Wilson (wiadomo), a nawet aktor Jeff Bridges i raper Busta Rhymes.

 

Zaraz, zaraz… piszę tu o szatanizmie i bodajże nie pojawiło się słowo ‘Disney’! To hańba, już naprawiam tenże błąd.

 

Piosenki Disneya kierowane są dla dzieci, więc muszą być skoczne i mieć proste słowa, potem dzieciakom włazi piosenka w łeb, nucą ją sobie, przebierają się za ‘księżniczki’, tańczą, i nagrywają jak śpiewają.

 

Piosenka z animacji ‘Frozen’ o tytule ‘Let it go’ (czyli ‘odpuść sobie’, ‘ulegnij’).

 

Wiatr wyje jak wirująca burza wewnątrz mnie
Nie mogłam tego utrzymać w sobie, niebiosa wiedzą, że próbowałam

 

Nie wpuszczaj ich
Nie pozwól im widzieć
Bądź dobrą dziewczynką
Zawsze musisz nią być
Ukryj, nie czuj,
Nie pozwól im wiedzieć
Cóż, teraz wiedzą

Odpuść, odpuść
Nie mogę dłużej tego wstrzymywać
Odpuść, odpuść
Odwrócę się i zatrzasnę drzwi
Nie obchodzi mnie, co oni powiedzą
Pozwól burzy szaleć
Chłód i tak nigdy mi nie przeszkadzał

 

Cóż to może być? Hm… Disney ogłosił że w następnej części uczyni postacie… dewiantkami. Ale to nie musi chodzić o to.

 

Piosenka zachęca dzieci do czynienia ogólnego zła, ‘wyzwolenia się spod wszelkich moralnych reguł’.

 

Nadszedł czas by zobaczyć, co mogę zrobić
Sprawdzić granice i przełamać je
Bez dobra, bez zła, żadnych zasad dla mnie
Jestem wolna

 

Jakież to ‘dydaktyczne’! Disney wie jak wychować twoje dziecko za ciebie – ‘żadnych zasad, bez podziału na dobro i zło, wolność polega na przełamywaniu granic, sprawdzenie własnego potencjału, bo tylko ty się liczysz, jesteś księżniczką, rodzice cię nie rozumieją, ale to ty jesteś na szczycie’.

 

Odpuść, odpuść
I powstanę jak pierwszy brzask świtu
Odpuść, odpuść
Perfekcyjna dziewczyna przepadła
Stoję tu w świetle dnia
Pozwól burzy szaleć
Chłód i tak nigdy mi nie przeszkadzał

 

‘Zaakceptuj swoją niedoskonałość i rozwijaj to co w tobie złe’.

 

Polska wersja jest nieco okrojona ze złego przekazu, ale pewne elementy pozostały.

 

Na zboczach gór biały śnieg nocą lśni
i nietknięty stopą trwa.
Królestwo samotnej duszy,
a królową jestem ja!
Posępny wiatr na strunach burzy w sercu gra.
Choć opieram się, to się na nic zda!

 

Niech nie wie nikt!
Nie zdradzaj nic!
Żadnych uczuć,
od teraz tak masz żyć!
Bez słów!
Bez snów!
Łzom nie dać się!
Lecz świat już wie!

Mam tę moc!
Mam tę moc!
Rozpalę to co się tli.
Mam tę moc!
Mam tę moc!
Wyjdę i zatrzasnę drzwi!

 

Zobaczę dziś czy sił mam dość,
by wejść na szczyt, odmienić los.
I wyjść zza krat, jak wolny ptak.
O tak!

 

Mam tę moc!
Mam tę moc!
Z nową zorzą zbudzę się.
Mam tę moc!
Mam tę moc!
Już nie ma tamtej mnie!

Oto ja!
Stanę w słońcu dnia.
Co tam burzy gniew?
Od lat coś w objęcia chłodu mnie pcha.

 

Podmiot liryczny ogłasza się ‘królową własnej duszy’ i wypowiada wojnę ‘wszystkim’, w tym ‘ogólnie przyjętym normom i zasadom’. Jak wyznaje, ‘od lat coś pcha ją w objęcia mroku’. Wyjdę i zatrzasnę drzwi! – dziewczyna czuje się ‘nowa’, zmieniła się z niewinnego normalnego człowieka w uległego własnym emocjom potwora.

 

Miliony dziewczynek słyszały tę szatanistyczną propagandę dla dzieci.

 

Starczy. To ostatnia już część serii Marsz Szatana przez muzykę czyli prawdziwa historia 'rock and rolla’, którą można przedstawić również w ten sposób:

 

musiało być najpierw to

żeby potem niektórzy zaakceptowali to.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Proszę czekać...