W moim przedostatnim wpisie o lekceważeniu źródeł historycznych, tylko ogólnie zarysowałam problem. Dzisiaj narzucił mi się jeszcze jeden aspekt takiego lekceważenia. Chodzi mi mianowicie o lekceważenie wydarzeń nadprzyrodzonych. Nie dopuszcza się do nauki w szkole, na uczelni lub gdziekolwiek w szeroko rozumianym popularyzatorstwie historii – cudów, znaków opatrznościowych, boskich interwencji w dziejach całego narodu, czy […]