Szatanizm

 

Definicja

 

Zacząć trzeba od podstaw – oderwawszy pojęcie od mitów popkultury; filmów w których szatanizm utożsamiany jest z rzadkimi przypadkami wariatów czczących pentagramy i posągi kozy, sowy czy byka. Produkcje Hollywoodu utrwaliły w wyobraźni ludzi niezainteresowanych tematem kłamstwa pokroju rzekomego satanizmu reprezentowanego przez zbuntowaną młodzież wznoszącą gest rogów na koncercie muzyki metalowej, myląc poważny problem z żartobliwym stereotypem o jednej z subkultur.

Oddawanie czci posągom kozłów i byków czy diabłów nie jest szatanizmem, a bałwochwalstwem, dziś częściej figurującym pod hasłem ‘pogaństwo’. Szatanizm to nie jest wyznawanie Szatana. Szatanizmem jest wyznawanie samego siebie. Co nie oznacza iż żadna ezoteryczna sekta nie jest szatanistyczna.

Samo pojęcie zostało sformułowane rzecz jasna w oparciu o Biblię, gdzie jeden z aniołów kierując się pychą zbuntował się przeciwko bogu Jahwe, za co został przeklęty. W wielkiej księdze nie ma żadnej wzmianki o władaniu piekłem przez upadłego anioła. Piekło, jak i niebo, zostało stworzone przez Jahwe, a sam diabeł (z gr. oszczerca) chce niszczyć boży ład, werbując anioły i ludzi do swej wydumanej walki z tym którego pokonać się nie da.

Szatan (z hebr. przeciwnik) mówi – ‘wasz bóg tyle od was wymaga nie dając nic w zamian. Ja dam wam wszystko, a nie oczekuję nic. Nie musicie mnie czcić. Bądźcie sobie sami bogami’. Analogicznie do misji chrześcijaństwa, jaką jest naśladowanie Jezusa Chrystusa, szatanizmem jest naśladownictwo Szatana, a więc bunt spowodowany brakiem pokory wobec własnych ograniczeń oraz chęcią zmiany czegoś, czego zmienić się nie da. Toteż jest to ruch nie tylko zły, ale i bezsensowny we własnym założeniu, bowiem z góry skazany na porażkę. Nawiązuje do tego biblijna symbolika – cyfra charakterystyczna dla tego co boże to siedem, zaś liczbą bestii jest sześćset sześćdziesiąt sześć. Choćby nie wiadomo jak orędownik pychy i braku szacunku starał się zdetronizować Jahwe, nie uda mu się to, nie jest tak potężny. W gniewie pragnie żeby ludzie zbłądzili i również poszli na zatracenie. I tutaj pojawia się motyw samotnego buntownika, smutnego Szatana.

 

Szatanizm w postawach społecznych

W niektórych subkulturach (hipisi, emo) występuje obraz smutnego Szatana, młodego buntownika obrażonego na rzeczywistość, odbitego kalką z kultury romantyzmu. Młodzieńczy bunt dla buntu, głupi i naiwny niczym samolubny płacz dziecka i krzyk na cały sklep spowodowany niekupieniem upragnionej zabawki przez rodziców którzy nie mają wystarczającej ilości pieniędzy. Krzyk który nic nie zmienia.

Wariaci przeciwstawiają się rzeczywistości, bogu, normalności, przyrodzie. Szatanista to facet przebierający się za kobietę i twierdzący że jest kobietą. Szatanistka to kobieta która mówi że jest więcej niż dwie płcie. Dwa plus dwa nie równa się pięć, jednak we własnej pysze i diabelskiej ułudzie tkwią ci co zamiast zmienić się dostosowując się do praw, zaakceptować z pokorą własne ograniczenia, obowiązki, pragną zmienić otoczenie by dostosować je do nich samych. To nieodpowiedzialne potwory podważające fundamentalne wartości, niczym samobójcy nie mają szacunku dla siebie, a więc dla własnych rodziców, dziadków, pradziadków, narodu, cywilizacji, dla nikogo. Żądają jednak żałośnie naszej tolerancji dla nich. Ten kto nie ma szacunku dla siebie, nie zasługuje na szacunek od innych.

Propagują tym samym postawę choćby postaci fikcyjnej Robina Hooda, socjalisty okradającego pracujących ludzi, który rozdaje łupy bandytom i leniom. Ich ulubiona cyfra to jeden, nie mogą znieść że są gorsi, ale nie chce im się starać by być lepszymi, więc chcą aby wszyscy inni byli tak samo gorsi jak oni. A równość to niesprawiedliwość.

 

Szatanizm w reklamach

Czyny Szatana są absurdalne i nielogiczne niczym młodzieżowy bunt głupich, dla których ograniczenia są przeszkodami. Jako iż nie ma to sensu, logiki, odnosi się do emocji. Tu znów wracamy do romantyzmu, czyli ‘wrażliwego’ Belzebuba (z hebr. władca much), ‘rozumiejącego odrzuconych’, jak sekta polującego na samotnych zagubionych nastolatków. Ostatnimi czasy kult głupoty propaguje w mediach marketing za pomocą haseł jak na przykład:

‘daj ponieść się emocjom’, ‘idź za głosem serca’, ‘kieruj się sercem’.

Skontrastujmy to z cytatami z Biblii.

Przysłów 22:15 Głupota tkwi w sercu młodzieńca, lecz rózga karności wypędza ją stamtąd.

Jeremiasza 17:(9) Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?

Przysłów 28:(26) Kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi;

A teraz kilka dewiz popularnych firm.

‘No limits’ – nie ma żadnych ograniczeń. NIKE.

‘You can be anything’ – możesz być czym (!) zechcesz. Barbie.

‘Sometimes you’ve gotta break the rules’ – czasem musisz złamać zasady. Burger King.

Często powtarzane są też teksty ‘możesz wszystko’, ‘wszystko jest możliwe’, ‘nie ma rzeczy niemożliwych’ (Tymbark), ‘łam zasady’, ‘obudź w sobie bestię’, ‘diabelska przyjemność’.

‘Atak piekielnie dobrego smaku’ – Hit.

Można odnieść wrażenie, że autorzy tych reklam ocieplają wizerunek Szatana, stosując dziwaczne aluzje.

Promowane jest zło pod pojęciami ‘relatywizm’ i ‘neutralność’, które nie istnieją.

 

Szatanizm w kulturze

Pewien okres historyczny – zaciemnienie – masoni nazwali ‘oświeceniem’. Wszak mają fioła na punkcie iluminacji, a ‘postępowych’ pseudonaukowców określili jako ‘ludzi światłych’. Światło, postęp. Prometeusz (z łac. myślący w przód), tytan z mitologii greckiej, zbuntował się przeciwko bogom, w tym najpotężniejszemu – Zeusowi (ze stgr. bóg), poświęcając się dla ludzi (wykorzystując w tym celu ogień). Za zdradę bogowie wyznaczyli mu karę. Brzmi znajomo prawda? Lucyfer (z łac. ten który niesie światło) również ‘poświęcił się’ dla niesienia ludziom ‘wolności’, aby poszli za nim jak za przywódcą i deptali boże zakazy.

 

Wszak to właśnie masoneria wspaniałowiecze nazwała ‘średniowieczem’, kłamie na temat Świętej Inkwizycji i roli katolicyzmu w europejskiej cywilizacji, posługując się hasłami ‘wieki ciemnoty, zacofania, mroczne czasy’ i ‘wieki światła, postępu, rozumu i nauki’. Hipokryzję ową w odrzuceniu pokory i szukaniu nowej drogi (a skoro nie do boga to gdzie? wiadomo gdzie, do diabła) i pysze przypominającej budowanie wieży Babel, na której opiera się ciemnota (‘oświecenie’), najlepiej przedstawia powieść Mary Shelley o tytule ‘Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz’. Rozwój medycyny w XIX wieku zaowocował dostarczaniem trupów do uniwersytetów gdzie przeprowadzano badania. Zaintrygowani wykorzystaniem wyładować elektrycznych stosowali galwanizm (dla tych co nie wiedzą, przypomnijcie sobie ‘ruszającą się’ nogę martwej żaby). Doktor Frankenstein, uważający się za wyjątkowego naukowca, chce oszukać rzeczywistość, co nie jest możliwe, bawiąc się w boga. Przyciągając pioruny podczas burzy wznosi trupa wysoko aby ten wstał. I znów mamy motyw światła i Prometeusza. Szatanistyczne praktyki postępackiego Frankensteina, dążącego do swojej utopii (z łac. nigdzie), kończą się horrorem. Albowiem choćby się czart miotał w te i w tamte, boga nie pokona. Słaby buntownik skazał sam siebie na zagładę.

 

Szatanizm w historii i polityce

Szatanizm to rewolucja. Niszczenie ładu, naszej wielkiej cywilizacji, monarchii w której prawo jest ponad ludźmi. Szataniści twierdzą że każdy jest sobie bogiem.

Komuchy, lewaki, masoni, humaniści, socjaliści, genderyści, protestanci, wszyscy oprócz agnostyków i katolików oraz większość demokratów to szataniści.

Rewolucja to niszczenie, zacofanie, ciemnota większa niż pogaństwo, dyktatura.

  1. Rewolucja heretycka – zorganizowana przez Jana Husa i Martina Luthera, miała na celu zniszczyć wpływy watykańskie, a więc religię.
  2. Rewolucja francuska – zorganizowana przez masonerię, miała na celu zniszczyć monarchię.
  3. Rewolucja październikowa – zorganizowana przez socjalistów, miała na celu zniszczyć ekonomię.
  4. Rewolucja ‘obyczajowa’ – zorganizowana przez dewiantów, miała na celu zniszczyć rodzinę.

Przypomniało mi się coś z liceum. Nauczycielka ‘języka polskiego’ i ‘historii’ na tablicy robiła masońską sinusoidę – od ciemnoty, przez wspaniałowiecze, po nowotwór dziejowy czyli ciemnotę większą niż ta pierwsza. Raz na dole, raz na górze. Raz rysowała krzyż, raz uśmiech. Raz bóg, raz człowiek. Oby zawsze był bóg.

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Proszę czekać...