Niedawno obchodziliśmy 14 rocznicę śmierci papieża Polaka – dziś już świętego – Jana Pawła II. Pamiętny drugi dzień miesiąca kwietnia 2005 roku sprawił, że zatrzymała się cała Polska. Każdy tkwiący wtedy w żałobie rodak był świadomy, że odszedł człowiek wyjątkowy, wielki Polak i znamienita głowa kościoła rzymskokatolickiego. Natychmiast pojawiło się pytanie: w jakim miejscu należało pochować Karola Wojtyłę? Do opinii publicznej w Polsce od razu zaczęły wyciekać informacje, że papież Polak powinien spocząć na polskiej ziemi. Że życzył sobie tego sam, pisząc o tym w testamencie i uzależniając swoją wolę od decyzji Episkopatu Polski. Dla mnie również było oczywiste, że Jan Paweł II powinien zostać pochowany obok polskich biskupów, królów i bohaterów naszego kraju w Katedrze na Wawelu. Tak się jednak nie stało i 8 kwietnia 2005 r. w Watykanie odbył się uroczysty pogrzeb Jana Pawła II, po którym ciało papieża złożono w krypcie w podziemiach Bazyliki Św. Piotra.
Ja osobiście byłem bardzo rozczarowany wyborem miejsca pochówku papieża Polaka. Tym bardziej, że możliwość pogrzebu w Polsce zdawał się potwierdzać w swoim testamencie sam Karol Wojtyła. Nasuwały mi się wówczas pytania: kto z hierarchów polskiego kościoła zadecydował o pochówku Jana Pawła II w Rzymie, w Watykanie? Czy polscy biskupi zrobili to bezinteresownie? Czy w jakiś sposób konsultowali swoją decyzję z innymi Polakami?
Dopiero szczegółowe zapoznanie się z testamentem papieża ostudziły moje emocje. W marcu 1979 r. Jan Paweł II pisał: „Co do pogrzebu, powtarzam te same dyspozycje, jakie wydał Ojciec Święty Paweł VI. [dodatek na marginesie: Grób w ziemi, bez sarkofagu. 13.III.1992]. O miejscu niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy”. W marcu 1983 r. papież Polak pisał: „PS. W związku z ostatnim zdaniem testamentu z 6.III.1979: <<niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy>> – wyjaśniam, że mam na myśli Metropolitę Krakowskiego lub Radę Główną Episkopatu Polski – Kolegium Kardynalskie proszę, aby ewentualnym prośbom w miarę możliwości uczynili zadość”. Ale dwa lata później (w marcu 1985 r.) rozwiewał wątpliwości i dodawał: „Jeszcze – co do zwrotu <<Kolegium Kardynalskie i Rodacy>>: <<Kolegium Kardynalskie>> nie ma żadnego obowiązku pytać w tej sprawie <<Rodaków>>, może jednak to uczynić, jeśli z jakichś powodów uzna za stosowne”. I tym ostatnim przytoczonym wpisem Jan Paweł II całkowicie oddawał decyzję, co do miejsca swojego spoczynku po śmierci, liczącemu ponad 200 osób międzynarodowemu Kolegium Kardynałów Świętego Kościoła Rzymskiego, wśród których tylko kilku kardynałów było Polakami.
Na marginesie tej sprawy z pochówkiem i testamentem Jana Pawła II zastanowiły mnie jeszcze dwie sytuacje. Papież w testamencie prosił „Notatki osobiste spalić. Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław”. Ale ks. Stanisław Dziwisz nie wypełnił testamentu papieża. Nie dość, że nie spalił części notatek, to jeszcze wydał je w formie książki (Jan Paweł II Karol Wojtyła, „Jestem bardzo w rękach Bożych” Notatki osobiste 1962-2003, Wydawnictwo, Znak Kraków 2014). Jan Paweł II pisał również w testamencie o grobie w ziemi bez sarkofagu. Ale po beatyfikacji jego trumnę przeniesiono z podziemnej krypty do Bazyliki Św. Piotra i złożono w kaplicy Św. Sebastiana, przykrywając ją białą marmurową płytą.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Taka była jego wola..