Na odcinku polskim same powtórki z niesławnej rozrywki. Była szefowa resortu obrony Niemiec, pani Ursula von (na stanowisko przewodniczącej UE) der Leyen pragnie zaprowadzić w Polsce praworządność. W 1939 r. pokolenie jej rodziców również interweniowało w Rzeczpospolitej, aby przeciwstawić się (zgodnie z normami zachodniej tolerancji i kultury) dyskryminacji i prześladowaniu Żydów. Głośnym echem odbiła się też wypowiedź kanclerz Merkel nawiązująca do stopnia zniszczeń regionów Niemiec w wyniku makabrycznych ulew. Angela Merkel (w młodości zwycięzca olimpiad znajomości języka rosyjskiego) zauważyła, że język niemiecki nie zna takiego stopnia zniszczenia, widocznie nie oglądała zdjęć Warszawy z przełomu 1944/45 r. Rząd izraelski usiłuje straszyć rząd w Warszawie globalnym oziębieniem na linii z Waszyngtonem, a jeszcze tak niedawno udawał sojusznika. Więc tak jak w przeszłości i obecnie pojawił się list tym razem tuzina senatorów, apelujących do prezydenta Andrzeja Dudy o utrzymanie dalszego bałáganu w polskim prawie, który głodnym plemiennym spadkobiercom umożliwiłby dalszy wypas na polskim legislacyjnym bagnie. Do walki przystąpił rabin Schudrich, któremu w latach 70-tych w NYC skradziono rower. Chce odszkodowań, podobno Polacy mają jaja na miękko i zapłacą. Teoria mętnej wody…
Nie trzeba być jasnowidzem, aby zauważyć, że “świat zwariował”. Na kolejnych frontach trwa ofensywa dobijająca wartości narodowe, religijne i rodzinne w asyście wybuchających trans-granatów ogłuszających typu LGBT, w mrożącym normalność blasku globalnego ocieplenia. Kiedy Hitler zaatakował kolejne kraje, czy Stalin wkraczał zadając zdradziecki cios, legaliści ziali oburzeniem wobec oczywistego łamania norm prawa i dobrych obyczajów. Dziś w epoce zwycięskiego marszu bolszewickiej bankowej tłuszczy światowej rewolucji w wersji Lejby Trockiego bezradni i ufni ludzie często nawet nie mają pojęcia, że są pasażerami pociągu podążającego w kierunku nowego Auschwitz. Z nasilających się przecieków jasno wyłania się obraz wirusa z laboratorium w Wuhan gdzie trwały prace nad tym aby mógł zarażać ludzi. Ostatnio senator Rand Paul przypomniał świętemu globalizmu (opiekun wirusów) dr Fauci, że dofinansowywał te “prace” z kieszeni podatnika, po tym jak stały się nielegalne (2014 r.) w USA. Makabra.
Ruchy patriotyczne, narodowe powoli spychane są z drogi głównej, którą nadchodzi nowy porządek światowy. Globaliści dobrze odrobili pracę domową rezygnując z topornych i odrażających krwawych rozwiązań militarnych. Idąc za Gramscim i Marcusem opanowali edukację, kulturę, mainstreamowe media, związki zawodowe, a w USA nawet sięgnęli po wojsko. Celem ich ofensywy jest oddzielenie ludzi, obywateli od ich własnej tożsamości, tradycji, religii i osiągnięć ich przodków ogromnym wysiłkiem budujących znaną nam jeszcze cywilizację łacińską z jej filarami, czyli grecką filozofią i rzymskim prawem. W USA synowie z konserwatywnych rodzin idą do szkół finansowanych z podatków ich rodziców, aby dostać się w czerwone bolszewickie łapy neomarksistów. Uczelnie w USA służą za komunistyczne pralnie dezynfekujące indywidualizm, patriotyzm, wartości rodzinne, religijne i narodową tożsamość. Co więcej synowie patriotycznych rodzin idą do wojska, którego generalicja siedzi na kontraktach zbrojeniówki i ostatnio została opanowana przez globalnych imperialistów posługujących się rasistowskim kryterium CRT (krytyczna teoria rasowa), według której wszyscy biali to rasiści.
Gdzie nie spojrzysz wszędzie getta kwarantanny organizowane przez sprawne “judenraty”, czyli etniczne autorytety, rządy poszczególnych państw w odpowiedzi na presję zorganizowanego zła… Można podziwiać sprawność think tanków globalnych imperialistów na taśmociągu propagandy adresującej najpierw Twoje zdrowie, zdrowie Twoich sąsiadów i ogólne zdrowie społeczeństwa również w kontekście zmian klimatycznych zagrażającej Matce Ziemi. Przecież tu chodzi tylko o Twoje bezpieczeństwo i Twoją świetlaną przyszłość! Zaszczep się szkodniku!
Zamiast zagonów pancernych czołgów, salwa z okopów zaciężnej opieki medycznej, wzmacniana ustawicznymi atakami i bombardowaniami wykalibrowanej kawalerii powietrznej “społecznościowych” mediów i organizacji pozarządowych. Prywatne globalne molochy ściśle współpracujące z machiną państwa w celu bezwzględnego cenzurowania wszelkich wolnościowych odruchów poważnie już chorego społeczeństwa, kiedyś tak definiowano faszyzm. Czyżbyśmy mieli demokrację faszystowską, czy może totalitarną, wszak pamiętamy inny gniot “demokrację socjalistyczną”? Cóż nasza dobrotliwa “logiczna” naiwność nie ma granic, tak jak nie ma granic ich totalitarna pożądliwość kontroli i władzy nad wszystkim co istnieje.
Naiwni myśleli, że kapitalizm, który według “naukowego” socjalizmu był przejściową formą rozwoju, nieuchronnie zginie, przepadnie, zostanie nieodzownie zastąpiony zwycięskim i nowoczesnym naukowym socjalizmem, który wreszcie zakończy ten niesprawiedliwy wielowiekowy obłęd i doprowadzi szczęśliwców do upragnionego komunizmu! Jednak okazało się, że kapitalizm mimo swoich kryzysów potrafił się adoptować i przetrwał co prawda jednak “zaszczepiony” ekonomicznie niewydolnym upadającym socjalizmem, którego już wszędzie pełno. Adaptacja pasożyta.
Globalni imperialiści, uczniowie Trockiego dyskredytując i niszcząc wszelkie znane nam wartości cywilizacji łacińskiej rzucają nam na ekrany wizję kolejnej utopii stanu szczęścia bez kapitalizmu i bez potrzeby posiadania jakiejkolwiek własności. Już wkrótce nie będziesz niczego posiadał i będziesz szczęśliwy! Ci szaleńcy, bolszewicy nowych czasów, dla których na Ziemi pałęta się zbyt wielu ludzi, chwycili się medycznej brzytwy jako najbardziej wydajnej “pokojowej” metody redukcji zbędnej populacji. Może to kojarzyć się z późną aborcją, z tym, że w tym przypadku zwyrodnialec sprawca nie będzie miał wyrzutów sumienia.
Cóż, porządni, uczciwi ludzie uczą się, dorastają, zakładają rodziny i biznesy, zaciągają pożyczki na domy w których dorasta ich potomstwo. Źli ludzie marzą o zdobyciu nad porządnymi obywatelami władzy oplatając ich biurokratycznymi przepisami, okólnikami, których celem jest maksymalizowanie ograniczenia ekonomicznych i personalnych swobód. Wyciągając wnioski z kolejnego nieudanego komunistycznego eksperymentu (Soviet Union) marksiści ze szkoły Trockiego mozolnie przygotowują kontrolę nad całym światem tak, aby wolni ludzie nie mieli już dokąd uciec. Moja stara znajoma zauważyła, że dla uciekających przed komunizmem logicznym wyborem powinna być Kuba, wszak oni pragną wolności i po upadku “naukowego” socjalizmu jest szansa, że przez jakiś czas nie dadzą się nabrać na propagowaną przez banksterów komunistyczną utopię…
Kiedyś byliśmy dumni z niezwyciężonej polskiej husarii, taką jej nową wersją w rozumieniu globalistów jest Big Pharma, tylko jej potencjalnych ofiar nie trzeba szukać na polu walki. Sami przychodzą do białych gabinetów. Jedynie husaria była wyposażona w dużo dłuższe piki (kopie) dochodzące do 6 metrów długości. Co tam przy niej strzykawka, ale skutek może być równie groźny, szczególnie, że te krótsze “kopie” nie były przetestowane w/g przyjętych norm i zaadresowane są do wszystkich, którzy niestety przyczyniają się do przeludnienia Matki Ziemi…
A co tam słychać u naszych największych sojuszników, w USA? Otóż miejscowy sekretarz obrony gen. Lloyd J. Austin III (btw. przypomina prezydenta Ugandy gen. Idi Amina) ma do końca sierpnia wycofać siły US jeszcze z decyzji b. prezydenta Trumpa. Wtedy produkcja opium wyraźnie spadnie, no może pomogą sąsiedzi (Rosja, Chiny). W jednym ze swoich enuncjacji związany z biznesem zbrojeniowym gen. Austin ogłosił, że największym niebezpieczeństwem i wyzwaniem stojącymi dziś przed armią US są … globalne ocieplenie, no i w wojsku biały rasizm! Nie rosnący w potęgę pożądający swojego Krymu (Taiwan) Chińczycy, ale biali w amerykańskim wojsku. Jak już zahaczyliśmy o Azję to przypomina to przepis na harakiri amerykańskiej armii! Oto jaką mamy sytuację w Ameryce…
Dalej trwa szaleństwo z pozorowanym “powstaniem” z 6 stycznia b.r. i więzieniem kilkuset Amerykanów, uczestników najścia na Kongres pod koniec trwającego wtedy jeszcze nieopodal wiecu odchodzącego prezydenta Trumpa (jest już jeden wyrok) . Co to za niby powstanie bez broni, a jego jedynymi ofiarami były dwie kobiety, jedna bezbronna zastrzelona przez rządowego policjanta, druga zgnieciona zadeptana przez spychany przez policję tłum, inna ofiara, zawał. Dowódca ochrony Kongresu wiedząc o wielkim wiecu Trumpa apelował wcześniej o przysłanie oddziałów Gwardii Narodowej aby należycie zabezpieczyć sytuację. Jego prośby zablokowała speaker Kongresu Nancy Pelosi (z San Francisco), a on później został zwolniony z pracy, bo przecież nie poradził sobie z sytuacją! W więzieniach pozostają niewinni ludzie, którzy ulegli zorganizowanej anty Trump-owskiej prowokacji naiwnie wierzący w prawo do demonstrowania swoich podejrzeń odnośnie rezultatu prezydenckich wyborów. Amerykańskie wolności odprowadzane są do kazamatów.
Podobnie pracuje FBI, która wytropiła niebezpieczny prawicowy, rasistowski spisek, którego uczestnicy zaplanowali skandaliczne porwanie gubernator stanu Michigan demokratki Gretchen Whitmer z powodu jej bezwzględnych anty-Covid-owych obostrzeń. Przy bliższym spojrzeniu okazało się, że cała akcja była zorganizowana przez tajnych agentów FBI! Przypomina to prastare wielce praktyczne powiedzenie ludzi władzy: “Jeśli chcesz mieć opozycję, to najlepiej sam ją sobie zorganizuj!” Przypomina to już praktyki carskiej OCHRANY (agent pop Gieorgij Gapon, prekursor agenta Bolka), z krwawej niedzieli (styczeń 1905 r.). Cóż, im bardziej się świat zmienia, tym bardziej pozostaje taki sam…
Biedny, bogaty Joe Biden, powoli staje się pośmiewiskiem obywateli i mediów. Po prostu sobie już nie radzi, w pewnym momencie tracąc zupełnie wątek, bezradnie dukając to i owo. Jego kontrowersyjny syn Hunter nie dość, że został profesorem na uczelni to jeszcze stał się utalentowanym malarzem artystą, zarabiającym po pół miliona $ za swoje arcydzieła “dmuchane” słomką. Co by nie powiedzieć to jednak jest bardzo kreatywny, a kupujący jego drogie obrazy pozostają anonimowi, czyli w ten sposób kupują wpływy w nowej administracji tatusia. Czyli pranie! Najstarsza praczka tego by nie wymyśliła. Clintonowie sprzedający swoje wpływy za wpłaty na Fundację Clintonów nie dorastają kreatywnym Bidenom do pięt…
Cóż, po obejrzeniu spotkania “Town Home” z Joe Bidenem można skonstatować, że może lepiej byłoby dla wszystkich, żeby zamiast do Białego Domu, secret service zmienił mu trasę i dowiózł go do Domu Spokojnej Starości…
(Ten tekst dedykuję polskiemu patriocie śp. Romanowi Tarnawskiemu z Chicago, zm. 09/04/2021)
Jacek K. Matysiak Kalifornia, 2021/07/24
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!