Trump, konserwatywne radio, Żydzi i Ukraina

Polityczna Ameryka pluszcze się w medialnej nienawistnej wojnie cywilnej otwierającej i jednocześnie blokującej drogi i szanse związane z przyszłorocznymi prezydenckimi wyborami.  Spiker Izby Reprezentantów Kongresu, Nancy Pelosi wprost nazwała prezydenta Trumpa “uzurpatorem”!. Desperacko czyhający na każde możliwe potknięcie Trumpa, liderzy Demokratów montują jedną zasadzkę po drugiej gromko grzmiąc: “Nikt nie jest ponad prawem!”.  Chcieliby powtórzyć schemat z kampanii wyborczej republikańskiej opozycji z 2000 r., kiedy to Bush Młodszy prowadził kampanię (przeciwnik Al Gore) pod hasłem ”przywrócenia szacunku do Białego Domu”. Oczywiście chodziło o wcześniejszy impeachment (wybryki seksualne) prezydenta Billa Clintona. Dziś Moniką Lewinsky ma być cała Ukraina!                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                    W polityce amerykańskiej ogromną popularnością i wpływami ciągle jeszcze  cieszy się konserwatywne radio (talk show), którego niekwestionowanym królem (ok. 30 mln słuchaczy tygodniowo) jest 68-letni Rush Limbaugh (od 1988 r. The Rush Limbaugh Show). Wychowany w rodzinie prawników w stanie Missouri, rebel Rush nie ukończył studiów, to radio było jego przeznaczeniem, przez kilka lat był disc jockeyem. Później próbował też szczęścia z telewizją (1992-96). Swoją profesjonalną karierę komentatora politycznego rozpoczął w stolicy Kalifornii, Sacramento w 1984 r. Obecnie jego 3 godzinny codzienny program radiowy nadawany jest przez co najmniej 600 stacji obejmujący cały kraj (i południową Kanadę). Głos przeciwko aborcji (“nazizm”, “współczesny holokaust”) i lewackiemu feminizmowi. Rush stracił kompletnie słuch i słyszy dzięki specjalnym elektrodom (implanty).  Głośny był skandal (a nawet areszt), z nadużywaniem przez Rusha środków przeciwbólowych związanym z bólem, po nieudanej operacji pleców . Obecnie mieszka i nadaje z Palm Beach (od 1996 r., wcześniej z Nowego Jorku) na Florydzie. Jest mentorem konserwatywnych Amerykanów i autorem kilku bestsellerów, tłumaczonych na wiele języków świata. Ostatnio z czwartą żoną (ciągle bezdzietny) wydają również książki mające w duchu patriotycznym wpływać na dzieci i młodzież (“Rush Revere”). Jest najlepiej zarabiającym radiowcem (Forbes podaje tu $84,5 mln rocznie) i 11-tym najlepiej zarabiającym celebrytą. 

Drugim w kolejności tenorem politycznego konserwatywnego radia jest 57-letni nowojorczyk (Irlandczyk z pochodzenia) Sean Hannity, który również zaczynał swoją karierę radiową disc jockeya podczas studiów w Kalifornii. Prezentuje się jako przystojny, patriotyczny amerykański konserwatysta. Znajomy Trumpa. Obok popularnego programu radiowego  posiada również wysoko oceniany program w telewizji (FOX News). Podobnie jak Rush (u którego u progu kariery bywał na zastępstwie) jest bardzo pracowity, ale w przeciwieństwie do Rusha do programu zaprasza wielu gości. Od lat mocno inwestuje w budownictwo mieszkaniowe, jest przez to bogaty. jest sztandarowym zwolennikiem prawa do posiadania broni, dba o kondycję, posiada czarny pas  którejś tam ze sztuki walki. Sympatyczny.

Następnym w rankingu popularności jest 62-letni prawnik (jeszcze z administracji R. Reagana) dr Mark Levin, autor wielu wartościowych bestsellerów, polityczny komentator, wcześniej never-Trumper, dziś mocno popierający Trumpa żydowski religijny syjonista, którego rodzina wywodzi się z pogranicza Rzeczypospolitej i Rosji. Mark ma solidną wiedzę prawniczą, wyraźną potrzebę dominacji i autorytetu, ma również własny dość popularny niedzielny program na  FOX News. Słynie z podniesionego głosu i ostrych ciętych opinii, ostatnio ma kłopoty zdrowotne prawdopodobnie z astmą. Wybitny znawca Konstytucji.

Ostatnim z gwiazd amerykańskiego  konserwatywnego radia godnym wymienienia  jest 77-letni dr Michael Savage ( właść. Michael Weiner), którego dziadek z ojcem przybyli z Mińska. W 2009 r. nadawał na 400 stacjach i miał tygodniowo ok. 20 mln słuchaczy, później po zawirowaniach (spadł z II pozycji na 4-tą) zmienił właściciela syndykatu radiowego. Wychowany w nowojorskim środowisku żydowskim Savage zaczynał jako liberał, (ojca określa jako ateistę) jednak odszedł od tego środowiska  (San Francisco) ok. 1980 r. Wcześniej studiował i organizował unikalne kolekcje botaniczne na wyspach Pacyfiku, mieszkał na Hawajach, gdzie odczuwał silny odwrócony rasizm (przeciwko białym). Bardzo ambitny (po dwóch stopniach magisterskich, obronił doktorat na UC Berkeley), ale i utalentowany gawędziarz, autor wielu bestsellerów tak z dziedziny odżywiania (system odpornościowy), ziół i naturalnych leków, epidemii, jak również filozofii, poezji, czy muzyki. Uchodzi za nacjonalistę. Na początku swojej radiowej kariery (San Francisco) w 1994 r. ukuł fundamenty swojego nacjonalizmu i konserwatyzmu: granice, język, kultura. Mimo pewnej brutalności języka, jest zaborczym cholerykiem, skłonnym do depresji, “gwałtownikiem”, bardzo szybko przechodzi z liryzmu do wściekłych ataków. Bardzo twórczy, potrafi imponować niesamowitym światem skojarzeń i bogatą  wyobraźnią. W 2009 r. ze względu na krytykę imigracji i wskazywanie na niesione przez nią niebezpieczeństwa i konsekwencje, otrzymał zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii. Prywatnie, o rozbieganej wyobraźni podstarzały talent zakochany w swoim również starszym już pudelku miłośnik i konserwator zagrożonych ludzką bezmyślnością gatunków zwierząt w najdalszych zakątkach świata. 

Właśnie niedawno Michael Savage (który popiera prezydenta Trumpa), w nasilającym się procesie jego impeachmentu wystąpił z ostrzeżeniem, że właśnie jego dalsza eskalacja może w konsekwencji doprowadzić do nasilenia się antysemityzmu w Ameryce. Savage zwrócił uwagę, że czołowe postacie atakujące Trumpa są Żydami, poczynając od przewodniczących 3-ch komisji kongresowych prowadzących dochodzenie przeciwko Prezydentowi kongresmeni: Schiff, Nadler, czy Engel, czy prawnik “atak dog” Daniel Goldman. Do tej falangi   Savage dodaje również nowego prezydenta Ukrainy Żeleńskiego, Davida Horowitza mianowanego jeszcze przez Obamę Generalnego Inspektora Departamentu Sprawiedliwości. On po prostu się obawia, że Amerykanie dodadzą przysłowiowe 2+2 i nastąpi eskalacja antysemityzmu. 

Oczywiście gry na tym poziomie są już bardziej zaawansowane, kilka dni temu Trump podpisał kolejny dekret zwalczający antysyjonizm, jako formę antysemityzmu na amerykańskich uczelniach, którym grozi utratą sowitych federalnych dotacji gdyby nie przestrzegały dekretu. Oznacza to zrównanie religii z narodowością (?) Czyli mamy zrównanie antysemityzmu (co na to Arabowie, którzy bezsprzecznie są Semitami?) z antysyjonizmem, a przecież Semici to rasa, a syjoniści to żydowscy nacjonaliści. Co to może być za szwindel? Czy to ma oznaczać, że jeden nacjonalizm jest lepszy, wyższy, godny uznania, a inne są gorsze, godne potępienia? Przecież to już przerabialiśmy za szalonego Adolfa i doprowadziło to Europę i Świat do okropnych nieszczęść. Żydzi pierwsi powinni pamiętać jak coś takiego może się zakończyć. Czyżby koło Historii zataczało kolejny krąg?

Oczywiście Michael Savage nie byłby sobą, gdyby nie odleciał. Otóż szuka on analogii między sytuacja prześladowanego przez NWO i deep state Trumpa, z prześladowaniem przez ówczesny Rzymski Porządek Światowy Jezusa. Tak, zastrzega się, że to kulawe, niewymierne porównanie bo misją Jezusa było zbawienie duszy człowieka i miał on oparcie w Bogu Ojcu. Zaś Trump operuje na innym poziomie, odwołuje się do Konstytucji i praw podstawowych obywatela chodzi mu o Naród i polepszenie jego doczesnego życia i przetrwania. Jednak obaj blokowani są przez podobne siły i co jest znamienne siły te w/g Savage’a używają do swojej brudnej i ciemnej gry właśnie Żydów, którzy następnie poniosą konsekwencje za swoje czyny. Tu wymienia żydowski potężny i uznawany, tolerowany przez Rzymski Porządek, Deep State, 71 osobowy Sanhedryn (żydowska Izba Reprezentantów) , który w zmniejszonym składzie 23 (komisje kongresowe) oskarżył Jezusa o uzdrawianie w Sabbath, wyznanie, że jest żydowskim królem, synem Boga i groźbę zburzenia świątyni. Według Savage’a rządzący tak wtedy tak i teraz użyli Deep State (hm, hm, Żydów?) dla zlikwidowania kogoś, kto obnaża ich nieprawości, walczy z korupcją, reformatora. Wskazuje przy tym, że oskarżenia były bez dowodów i tak zaprojektowane, aby “wyborcy” wybrali Barabasza (mniejsze, znane zło), a nie sprawiedliwego. Czy ta sytuacja powtórzy się z Trumpem? Savage oczywiście boi się o Żydów, że NWO znając ich sprawność i potencjał wykorzysta ich ponownie na ich własną zgubę…

Oczywiście nie trzeba nawet wspominać tu o wpływach globalisty Sorosa, a na odcinku ukraińskim mianowanego przez Trumpa ambasadora do Unii Europejskiej Gordona Sondlanda, który również  był użyty w ataku komisji kongresowej Schiffa na Prezydenta. Odnośnie Sondlanda, jest o bogatym hotelarzem, który w ostatnich prawyborach republikańskich popierał przeciwnika Trumpa, Jeba Busha. Kiedy jednak wygrał Trump, Sondland zmienił front i zaoferował Trumpowi $1 mln na inaugurację i w ten sposób poszedł w “ambasadory”. Co ciekawe rodzice (matka na sowieckim paszporcie) Gordona (niemieccy Żydzi) uciekli przed Hitlerem z ówczesnego niemieckiego Gdańska, a ojciec Gordona walczył armii brytyjskiej przeciwko Niemcom. Majątek Sondland’a jest oceniany na ok. $60 mln, jego kolekcja sztuki oceniana jest na $25 mln.

Innym graczem anty-prezydenckiego układu jest ppłk Vindman z tutejszego biura  bezpieczeństwa narodowego (National Security Council), który przybył z sowieckiej Ukrainy w wieku 3 lat wraz ze swoim bratem bliźniakiem (sowieccy Żydzi). Odegrał on niechlubną rolę w donosie na swojego prezydenta co mogliśmy oglądać podczas przesłuchań komisji Schiffa. Co również interesujące, w NSC pracuje również jego brat bliźniak, w stopniu podpułkownika, jako etyk. 

Soros jest w XXI wieku tym, kim był w XX wieku Rothschild. Soros jest dobrze osadzony na Ukrainie przez swoje organizacje pozarządowe. Przypomnijmy, że była ambasador (mianowana za administracji Obamy) US w Kijowie Masza Maria Yvanowich jest również żydowskiego pochodzenia. Przypomnę, że szefem Komisji  Prawnej Kongresu jest ekspert Talmudu, nowojorczyk Jerry Nadler, o Adamie Schiff pisałem wcześniej. 

Ktoś powie, ale temu Matysiakowi odbiło, co on tak o tych Żydach. Przecież mimo, że Żydzi prowadzą atak na Trumpa, to jest on najbardziej pro-żydowskim prezydentem w historii US. Odpowiem krótko: najwięcej rzetelnych informacji na powyższy temat można znaleźć w mediach i prasie izraelskiej jak Haaretz, Jerusalem Post, Times of Israel itd… Polecam.

Wypada dodać, że Demokraci najpierw okrzyknęli Trumpa człowiekiem Putina i wyznaczyli specjalnego prokuratora Muellera (z San Francisco, później szef FBI), który przez prawie 2 lata badał “Russian Collusion), za jedyne $40 mln, ale niestety nic nie mógł znaleźć. Wtedy jak tonący brzytwy w spiskowej beznadziei Demokraci chwycili się telefonicznej  rozmowy gratulacyjnej prezydenta Trumpa z nowym prezydentem Ukrainy, sługą Żeleńskim, byli pewni, że kontrolując cały garnitur dyplomatyczny (jeszcze z nadania Obamy) zdołają zmontować pułapkę. Do akcji wrzucono ppłk Vindmana, członka rady bezpieczeństwa przy prezydencie, który doniósł na Trumpa. Kongresman Schiff (syn Sorosa był mężem jego siostry) sparodiował treść rozmowy prezydentów, tak aby “złapać”, usidlić Trumpa. Wtedy Trump zdecydował się (!) uwolnić zapis rozmowy i bańka oszczerczych kreacji prysła! Okazało się, że to pomyłka, ale walec mający zgnieść Trumpa już nabrał prędkości, więc jak mówił Stalin: dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie!

Na odcinku ukraińskim już wcześniej działała Alexandra Chałupa, córka ukraińskich emigrantów, pracowała w białym Domu dla prezydenta Billa Clintona, później w dla demokratów w DNC i dalej dla Obamy. Kiedy na scenie pojawił się Trump, zbierała negatywne informacje odnośnie Paula Manaforta  (przez jakiś czas szef kampanii Trumpa), który pracował dla prezydenta Janukowycza, który uciekł do Rosji po puczu (Majdan), też finansowanym przez US. To Chalupa służyła wiedzą z jakiej strony zaatakować Trumpa, odnotowano, że była aż 27 razy w Białym Domu Obamy. Ukraińcy Poroszenki pracowali razem z Sorosem i Hillary Clinton.

Nie zapominajmy o ciemnej stronie pożądania, którą ciągle reprezentuje żądna władzy, zdolna do wszystkiego Hillary Clinton (Lady Makbet). To Putin w ostatnich wyborach ukradł jej prezydenturę przy pomocy swojego człowieka Trumpa, który jako rosyjski agent zdradził Amerykę! 

To Trump, dla Demokratów i ich nihilistycznych (przepraszam: globalistycznych) sponsorów jest Rosją Sowiecką z okresu zimnej wojny. To nie Putin im zagrażał kiedy zajął Krym i podpalił wschodnią Ukrainę. To nie Putin im zagrażał kiedy Hillary Clinton (ówczesna szefowa dyplomacji amerykańskiej) pojawiła się z czerwonym guzikiem “reset” ((w dodatku, źle przetłumaczonym). Czy kiedy prezydent Barack Hussein Obama wycofał się z obiecanej Polsce tarczy antyrakietowej. Wszystko aby nie drażnić, ugłaskać Putina. To właśnie Obama jako pomoc wojskową wysłał bitej armii ukraińskiej … pancerne ciepłe koce…, aby mogła skutecznie się bronić przeciw pancernym zagonom Putina! “Powiedz Władimirowi, że po wygranych wyborach będę miał więcej elastyczności” (2012 r. Obama do premiera Rosji Miedwiediewa)… I oni mają czelność oskarżenia Trumpa “człowieka Putina”, przecież właśnie Trump dał Ukrainie pociski przeciwpancerne przeciwko rosyjskim czołgom! Szkoda gadać!

W sprawie impeachmentu na jej głównym operacyjnym planie ukraińskiego  wątku zaczyna zarysowywać się stary i nowy kształt korupcji politycznych elit w tym przypadku z Joe Bidenem w tle. Chodzi o wplatanie prywatnych interesów dobrze ustawionych polityków właśnie w świat wielkiej polityki. Powstaje pytanie czy cały ten spektakl z impeachmentem Trumpa ma zabrać cały medialny tlen i ukryć korupcję amerykańskich  polityków? Wychodzi na to, że poczynając co najmniej od 2014 r. Hunter Biden mógł być słupem tatusia. Chodziło o to aby Ukraina nie polegała na rosyjskim gazie, dlatego Amerykanie z pieniędzy podatnika sponsorowali ukraiński biznes gazowy, czym zajmował się człowiek ukraińsko-izraelskiego oligarchy Kołomojskiego, był nim były minister bogactw naturalnych Mykoła Złoczewski prowadzący obiecująca firmę Burisma Holdings. Jako, że zaczął mieć kłopoty (korupcja, ścigali go też Anglicy, jak i nowa władza Poroszenki), Złoczewski aby obok napływu dotacji, również uzyskać amerykańską ochronę  zatrudnił do rady nadzorczej syna Bidena płacąc mu ponad $600 tys rocznie. Hunter nie jest orłem, wyrzucono go z Marynarki Wojennej (sprawa z kokainą), w życiu prywatnym wyrzuciła go żona za romans z owdowiałą bratową, słowem człowiek z kłopotami. Pamiętamy, że w tym czasie wiceprezydent Biden był człowiekiem odpowiadającym w administracji Obamy m.in. za pożyczki, pomoc i gwarancje dla Ukrainy. 

Przypomnijmy, że Demokraci przeprowadzający impeachment Trumpa w niższej Izbie Reprezentantów Kongresu postawili mu  dwa zarzuty: nadużycie władzy (abuse of power) i utrudnianie dochodzeniowej pracy Kongresu (obstruction of Congress). Jakoś szybko zrezygnowali z głośno zapowiadanych zarzutów zdrady i przekupstwa? Uderzającym jest to, że postawiono mu zarzut o utrudnianie prac Kongresu, a przecież Kongres ma też izbę wyższą, Senat, kontrolowany przez Republikanów, więc chodzi tylko o pół Kongresu? Dodajmy, że komisja Nadlera (biedaczek pozbył się chirurgicznie 100 własnych funtów, teraz też staci jego komisja zakończyła swoją działalność związaną z impeachmentem), przegłosował (po liniach partyjnych) przesłanie artykułów impeachmentu z komisji do pełnej Izby Reprezentantów. Głosowanie nad impeachmentem odbędzie się pewnie w nadchodzącym tygodniu przed świętami. 

Następnym razem pewnie napiszę więcej o starciach w Senacie. Otóż, Trump chciałby dogłębnego sądu w Senacie, aby wreszcie wyjaśnić krok po kroku, spisek Deep State, FBI,CIA przeciwko niemu. W Senacie takiemu sądowi przewodniczył by  prezes Sądu Najwyższego (tu: gładki John Roberts). Więc lider republikańskiej większości w Senacie nie miałby wiele do powiedzenia, czyli nie jest to w jego interesie, nie może takiego spektaklu kontrolować, a polityka jest zawsze o kontroli.  

Zobaczymy, pożyjemy, przemyślemy, opiszemy…

P.S. Więcej na temat sytuacji Trumpa w moim wywiadzie dla polskiej  niezależnej telewizji: https://www.youtube.com/watch?v=xmA_kFCRua4

Jacek K. Matysiak Kalifornia, 2019/12/14

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Proszę czekać...

Dodaj komentarz