Pluję na grób Telltale

Ostatni sezon brutalnej gry komputerowej o inwazji zombie – The Walking Dead 4 budził nadzieję na udane zakończenie serii. Tuż przed wypuszczeniem drugiego epizodu firma Telltale Games ogłosiła jednak swój upadek, w skutek czego 250 osób straciło pracę bez żadnej zapowiedzi, co według prawa Kalifornii jest nielegalne. Właściciele firmy zostali pozwani.

Odcinek jednak został wydany, i miałem okazję zagrać w oba. Od razu uderzyło mnie że o ile seria skupiała się wokół odpowiedzialności wobec zagrożenia i podejmowania trudnych decyzji, tak tutaj nastąpił zwrot w zupełnie inną stronę – otóż według fabuły przez większość czasu główna bohaterka jest jedyną dorosłą osobą. Otaczają ją bowiem nastolatkowie i ich problemy, co stanowi ewidentną próbę marketingowego celowania w młodych odbiorców. Z tym że… gry te są oznaczone PEGI +18.

Czwarty sezon TWD odgrywa się głównie w ruinach szkoły, gdzie grupa zbuntowanych dzieci tworzy społeczność, pomagając sobie nawzajem w przetrwaniu. W wyniku splotów fabularnych, widzimy jak matka z dzieckiem zostaje wyrzucona z tego jedynego w miarę bezpiecznego miejsca. Jak to w serii, niektóre postacie giną, w tym jeden z chłopców. Autorzy dali graczom możliwość… naplucia na jego grób.

To nie wszystko. W jednej ze scen główna bohaterka wraz z nastolatką siedzą na murach przy kościelnych dzwonach, gdzie rozmawiają o „astrologii”, i gracz może obejrzeć akt dewiacji pomiędzy dorosłą kobietą a nieletnią dziewczyną. I o ile dawniej media wręcz trąbiły jakie to gry wideo są brutalne, tak w przypadku pedofilów od TWD, milczą.

Czy to przypadek że mimo wszystko ciesząca się sporą popularnością firma upadła właśnie po zaprojektowaniu tak okropnych rzeczy? Może to Boża Opatrzność?

Telltale umarło. Powyższym tekstem pluję na jego grób.

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Ocena: 3.5. From 11 votes.
Proszę czekać...

Komentarze

  1. Witam
    Pozwolę sobie na odrobinę arogancji i poprawię Pańskie dość istotne błędy dotyczące fabuły oraz postaci gry. Główna bohaterka (Clementine) jest młodsza od większości ocalałych ze szkoły. Szacuje się że w tym sezonie liczy ona sobie około siedemnastu wiosen, kiedy większość innych bohaterów jest wieku pomiędzy osiemnaście a dziewiętnaście lat. Dlatego też uważam, że określanie pedofilią ewentualnych aktów pomiędzy nastolatkami którzy różnią się wiekiem zaledwie o jeden rok jest znaczną przesadą, tym bardziej że wiele podobnych związków można znaleźć i zaobserwować choćby na ulicy przeciętnego polskiego miasta. Ponadto gra nie obfitowała w żadne dosadne sceny erotyczne, a co najwyżej opierała się na błahych nastoletnich czynnościach ledwo zahaczających o seksualność. Do tego jeśli chcemy być rzetelni z liczącą sobie ponad sto pięćdziesiąt lat nomenklaturą psychologiczną musimy zauważyć iż pedofilia jako termin charakteryzuje zainteresowanie seksualne jedynie dziećmi w okresie przedpokwitaniwym co moim zdaniem terminologicznie znacząco rozbiega się z wiekiem postaci między którymi rozwija się relacja romantyczna. Sądzę , że zdementowałem obecność potencjalnej pedofili w grze. Teraz jeszcze pozwolę sobie na więcej uszczypliwości ,ponieważ uważam iż przytoczył Pan pewien element fabularny gry w sposób małostkowy i nierzetelny. Kiedy otrzymujemy opcję naplucia na grób, istotną rzeczą jest fakt, iż był to grób dorosłej osoby która była odpowiedzialna za śmierć ponad czterech osób w poprzednich wydarzeniach gry. Wszyscy jesteśmy cywilizowani , nie uważam aby ktokolwiek zmarły zasługiwał na brak szacunku i sądzę, iż mało kto wybrał takową opcje, jednak uważam, iż przytaczanie takich wydarzeń bez kontekstu i z pominięciem istotnych szczegółów może zmylić i skonfundować potencjalnych graczy i odbiorców. Kolejnym przeoczeniem jest stwierdzenie, iż główna bohaterka jest matką dziecka, co jest największym błędem treściowym w stosunku do gry jaki można popełnić Nie mam jednak zamiaru tłumaczyć jak doszło do tego, że zaczęła się nim opiekować ponieważ zdradzałoby to treści z sezonów poprzednich. Odnosząc się do upadku firmy Telltale , nie uważam aby upadła ona z powodu kary boskiej i tutaj odsyłam do artykułu na Antyweb który moim zdaniem dość rzetelnie analizuje cały temat. Istnieje wiele gier znacznie przewyższających serię The walking dead brutalnością. Często zawierają one wiele treści pornograficznych, a firmy które je produkują, zbudowały bezpieczny schron przed gromami Najwyższego w postaci pieniędzy z rynku gier i będą miały się znakomicie przez następne lata. Tylko czekać jak Boża Opatrzność zniszczy te kapitały o wysokości miliardów dolarów… Na koniec należy zaktualizować istotną informację z Pańskiej wypowiedzi. Firma Skybound podjęła się zadania dokończenia finałowego sezonu The Walking dead produkując następne dwa finałowe odcinki które Panu serdecznie polecam. Ponadto firma Telltale odrodziła się i zapowiedziała premierę kontynuacji „The wolf among us” kolejnego znakomitego produktu którego również Panu polecam.
    Pozdrawiam i Życzę Wielu Wspaniałych gier do zagrania

    Ocena: 5.0. Na podstawie 3 głosów.
    Proszę czekać...
    1. To żadna arogancja z Pana strony, bardzo dobrze że przytoczył Pan te fakty, które zostały w czasie pisania tego ‚artykuliku’ najwyraźniej przysłonięte moim oburzeniem. Określenie chorych zachowań siedzącej na przykościelnym murze młodzieży zahaczających o sodomię mianem ‚relacji romantycznej’ jest z Pana strony sporym zmarginalizowaniem sprawy. Do szkodliwej wymowy tej gry dochodzi sprawa z paleniem Pisma Świętego ze strony gł. bohaterki (oraz możliwa promocja relatywizmu moralnego). „wiele podobnych związków można znaleźć i zaobserwować choćby na ulicy przeciętnego polskiego miasta” to żaden argument na cokolwiek.

      Seria ‚Life is strange’ jest kolejnym przykładem gier gdzie nastoletnie postacie zachowują się w sposób wulgarny i okropny.

      Pozdrawiam.

      Ocena: 1.0. Na podstawie 2 głosów.
      Proszę czekać...
      1. Niestety, praktycznie cały artykuł mija się z prawdą.
        Jak przytoczył poprzednik – osoba wspomniana w artykule nie była osobą nieletnią, tylko liczyła 18-19 wiosen, więc była odrobinę starsza (rok/dwa) od bohaterki.
        Nie był to również kościół tylko rudera, w której kiedyś uczyło się trudną młodzież.
        Chłopczyk (AJ) w żadnym razie nie był synem bohaterki (Clementine).
        Pominięte zostały ważne rozwinięcia i nawiązania do fabuły.
        Istotną sprawą jest też to, że grając w tę grę dokonuje się wyborów – wcale nie trzeba patrzeć na gwiazdy tylko pójść za kimś innym i wejść z nim do budynku. Nikt nie atakuje nas tym czym nie chcemy, to gracze podejmują decyzje.
        Jeśli chodzi o pocałunek (gdy ktoś zdecyduje się iść za Violet, a nie za Loisem) to wcale nie musi do niego dochodzić, gracz może tylko porozmawiać. Moim zdaniem na plus dawanie jest tak dużych wyborów, nie ma jednej drogi, tylko wiele i każda decyzja którą się podejmie ma swoje konsekwencje.
        W grze ME grając kobietą można dużo więcej zobaczyć niż zwykły pocałunek z kobietą, w grze TLoU również jest dość wolny wybór, tak samo DA i we mnóstwie innych tytułów. Mówimy tutaj w dalszym ciągu o świadomym wyborze gracza i o pełnoletnich postaciach.
        Dziwię się że takie artykuły w ogóle powstają – od dawien dawna pokazuje się morderstwa, kradzieże w grach i filmach (nawet w przytoczonej w artykule grze jest możliwość zabicia kilku osób (tak samo jak w przytoczonych przeze mnie) i w praktycznie każdej innej (tak samo jak w większości filmach).

        Najwyraźniej zabijanie nie jest tak straszne jak pocałunki lub splunięcie na ziemię (możliwość splunięcia – co należałoby dodać) gdzie pochowany został jeden chłopak, który zabił wcześniej niewinne osoby, zrzucił winę na bohaterkę, po czym chciał i ją zabić żeby ją uciszyć.
        Świat w tej grze rządzi się innymi prawami – zazwyczaj ciała zabitych zostają na ulicy bo nie ma czasu nimi się zająć i trzeba uciekać żeby ratować życie, zagrażają i zombie i ludzie. Ludzie atakują bo np. brakuje im pożywienia lub stają się tak chorzy psychicznie przez to co się dzieje, że ranią, dręczą i zabijają innych.

        Patrząc na ogół – na filmy i na gry, na to że zalewają nas hektolitry krwi z ekranów, widzimy masę morderstw – zastanawiające jest to że pocałunek z wyboru gracza lub plucie z wyboru gracza jest tak istotne i trzeba napisać artykuł (nie sprawdzając nawet danej gry do końca).
        Pozdrawiam serdecznie

        Ocena: 3.7. Na podstawie 3 głosów.
        Proszę czekać...
  2. Jeszcze jedna kwestia…odnośnie odpowiedzi na powyższy komentarz.
    „Palenie Pisma Świętego ze strony gł. bohaterki” – to kolejny raz w którym brakuje nawiązania do fabuły i rozwinięcie zdania.
    Przy początku gry spotykamy mężczyznę który grozi że zabije bohaterkę jeśli ta nie odda mu całego jedzenia. Różne są wybory gracza, ale w ostateczności poźniej znowu natykamy się na niego w lesie, ponownie usiłuje zabić bohaterkę i porwać jej znajomych, udaje się ujść z życiem, ale za jakiś czas ten sam człowiek napada ze swoją grupą na budynek w którym bohaterka wraz ze swoją grupą znalazła schronienie. Koniec końców jego grupa ucieka porywając przy tym kilka osób, a on zostaje nie mogąc się ruszyć.
    Okazało się wtedy że człowiek ten powyrywał strony z Pisma Świętego i porobił z nich skręty – to i wiele innych rzeczy ukazuje jak bardzo psychiczni, nienormalni i źli mogą być ludzie w świecie w którym każdy dzień jest walką o przetrwanie i każdego dnia okazuje się że nigdzie nie jest bezpiecznie, brakuje jedzenia, wody, dachu nad głową i nie ma żadnej nadziei że coś się zmieni.
    Mężczyzna ten nie dbał o to czy kogoś zabije, ile osób będzie cierpiało, jak i nie dbał o to skąd weźmie papier do palenia.
    Powiedział bohaterce że wyjawi gdzie znajdują się porwani przyjaciele gdy da mu zapalić.
    Jak widać nie wystarczy napisać jednego zdania, czym innym jest spalenie Pisma przez bohaterke a czym innym jest ukazanie zła w świecie przedstawionym w grze.

    Ocena: 3.7. Na podstawie 3 głosów.
    Proszę czekać...

Dodaj komentarz