Demoniczne harfy i piszczałki

Marsz Szatana przez muzykę czyli prawdziwa historia 'rock and rolla’ – III Demoniczne harfy i piszczałki.

Demoniczne harfy i piszczałki


Panie Crowley, co ci chodziło po głowie?
Panie Crowley, czy rozmawiałeś z umarłymi?
Ogłupiałeś wszystkich swoją magią
Czekałeś na wezwanie Szatana
Urzekający Panie, czy myślisz, że byłeś czysty?
Straszny Panie, w nocnym porozumieniu
Nadchodzi czas drastyczny
Będą stać plecami do ścian

Fragmenty piosenki ‘Mr. Crowley’ Ozzy’ego Osbourne’a

 

 

Lata 70 i 80 – tutaj zamierzam skończyć. O późniejszych psychopatach (Eminem, Beyonce, Jay-Z, Shakira, Lady Gaga, Kesha, Lana del Rey, ‘Madonna’ i tak dalej) w internecie są informacje po polsku, w ogóle ludzie analizujący środowisko i działalność celebrytów zajmują się głównie wykonawcami muzyki pop oraz pseudoraperami których aktywność przypada na lata 90, 2000 i 2010. Ażeby postawić dla tego tekstu umowne ramy, powiedzmy że to historia nurtu ‘rock and roll’ w skrócie, choć może coś napomknę o kilku innych.

Schemat wiadomo jaki jest – starczy szczegółowych analiz przykładów, stąd nie ma co się zanadto rozpisywać o Pink Floyd, poprzestanę na tym iż odwrócili Psalm 23 w piosence ‘Sheep’ (‘Owca’):

 

Pan jest moim pasterzem i nic mi nie trzeba,

zmusza mnie do kłamstw,

poprzez zieloną trawę prowadził mnie jak cichą wodę,

uwolnił mą duszę błyszczącymi nożami,

kazał mi wisieć na hakach na wysokości,

nawrócił mnie na baraninę,

spójrzcie na wielką moc i wielki głód,

gdy nadejdzie czas w końcu zabeczymy

poprzez ciche zamyślenie i wszechobecne przeznaczenie,

powstańmy więc i sprawmy by w oczach ciot pojawiły się łzy

Wśród młodzieży ‘autorytetem’ zostaje promujący zażywanie narkotyków przy jednoczesnym słuchaniu muzyki rewolucjonistów w celu ‘transu i otwierania się na demony’ psychopata Hunter S. Thompson. Beatlesi i The Rolling Stones odchodzą na drugi plan, choć logo tych drugich jest rozpoznawane wśród starszych pokoleń.

 

Zostało ono zainspirowane hinduskim demonem śmierci, Kali.

Albert Hoffman, chemik który ‘wynalazł LSD, psychodeliczną substancję psychoaktywną’, powiedział: Nawiedził mnie demon, posiadł moje ciało, umysł i duszę. Skoczyłem i krzyknąłem by się od niego uwolnić, ale potem padłem znów i leżałem bez nadziei na sofie. Dodaje: Poczucie obcego bytu, opętanie przez demona to aspekty zażycia tego narkotyku. (Albert Hoffman, ‘LSD – My Problem Child’)

(…) uprawianie bałwochwalstwa (…)ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
(Ga 5: 19, 21)

W tłumaczeniu anglojęzycznym występuje tam słowo ‘witchcraft’, czyli ‘czarodziejstwo, czarna magia, czarnoksięstwo’, podczas gdy w wersji greckiej jest tam ‘pharmakeia’, z którego pochodzi ‘farmacja’. Zacytuję tu użytkowniczkę forum biblijny.forum-chrzescijan.pl, Anitę W: Ale PHARMAKEIA ma takie znaczenie:
podawanie leków, narkoptyzowanie, stosowanie ziół i/lub czarów, rzucanie uroków, przyrządzanie magicznych mikstur. Tutaj kawałek z książki „Wstęp do magii i medycyny ziół”:  ‘Greckie słowo pharmakeutes oznacza zielarza, czarownika. Termin jest blisko związany z terminami ‘pharmakeia’ – stosowanie leków. Zatem pierwotnie medycyna wywodziła się z tradycji stosowania ziół, które zarówno mogły pomagać, jak i zabijać’. Jeżeli mamy zioła wykorzystywane w magii, i leki, które sprawiają, że ból znika (poniekąd) i człowiek do Boga się nie zwraca o uzdrowienie – to wniosek jest taki: Farmacja to iście szatańska droga, której nie powinniśmy wybierać. Biorąc pod uwagę, że w Księdze Henocha to upadły anioł Semjaza (Szemhazaj) nauczył ludzi ziołolecznictwa i magii, symbolem farmacji jest wąż, jeżeli jesteś uleczony za pomocą leku – to Bóg nie jest ci potrzebny.
Mam wielkie obawy co do stosowania suplementów, leków, ziół – w końcu Szatan wiedział co robi od samego początku.

Rodzina greckich słów związanych z ‘pharmakeia’, na przykład ‘pharmakon’, ‘pharmakos’, ‘pharmakeus’ użyte są w Biblii w odniesieniu do ‘rozszerzających umysł narkotyków’, świata okultyzmu, i kontaktu z upadłymi aniołami. (Ap 9: 21)

Według Biblii więc ludzie odmówią skruchy nad demonicznymi narkotykami, a sąd Boży spadnie na tak zwanych dilerów. (Ap 18: 23) I ci którzy zażywają narkotyki, ‘nie wstąpią do świętego miasta’ (Ap 22: 15) a do jeziora ognia (Ap 21: 8). Oczywiście jest to tylko teoria, ale na tyle interesująca, że ją tu zamieściłem. Natomiast teraz wracamy do faktów.

Jim Morrison nazwał swój zespół The Doors (‘Drzwi’) po tytule książki powiązanego z masonerią Aldousa Huxleya ‘Drzwi percepcji’. W książce tej autor opisuje swoje doświadczenia z narkotykami, i jak podaje Wikipedia: Opisał w niej dokładnie swój eksperyment z meskaliną. Starał się jak najdokładniej zinterpretować swoje wizje. Książka ta stała się „biblią” hippisów. Jim Morrison uważał się za ‘szamana który otwiera słuchaczy na świat demoniczny’. Mówił w wywiadzie iż już w młodości stał się opętany: Jak teraz o tym myślę patrząc wstecz – dochodzę do następującej konkluzji – dusze duchów martwych Indian… może jednego albo dwóch, świrowały wokół, i wskoczyły w moją duszę. I wciąż tam są. Zaś producent zespołu Paul Rothchild wypowiedział się tak: Demon wszedł w ciało Jima. To było kluczowe wydarzenie w całym jego życiu. Zawsze widział siebie jako szamana w posiadaniu mistycznych mocy. Ta siła go prowadziła, i zmieniła go w jasnowidza. (Break on Through, str. 193)

Na zdjęciu z płyty ‘13’ znajduje się podobizna Aleistera Crowleya.

Destrukcyjny wokalista funkcjonował według ‘filozofii’ Crowleya, stwierdził iż był zainteresowany w ‘rewolcie, chaosie i zniszczeniu’, określał się ‘narzędziem w rękach duchowych bytów’. O muzyce powiedział tak: My tego nie tworzymy, to jakby się samo robi. W piosence ‘The Soft Parade’ śpiewa:

Wzywając psy,

wzywając bogów,

musisz…

zabić kilka zwierząt

na rozdrożach

Według Morrisona nie umiał śpiewać dopóki Szatan nie objawił mu wizji z ofertą sławy. Wtedy była gęsta obecność energii. Opuściłem szkołę i zszedłem na plażę żeby tam mieszkać. Spałem na dachu… Spotkałem ducha muzyki. Widok Szatana na cieśninie w Wenecji. Biegnąc, widziałem Szatana… (The Lost Writings of Jim Morrison, 1988, str. 36-37) Dokładnie temu zdarzeniu poświęcone zostały dwa pierwsze albumy Doorsów. Zamieszkiwałem ten opuszczony budynek, spałem na dachu. Zacząłem słyszeć piosenki, w głowie miałem cały koncert, z dużą liczbą publiczności, robiłem notatki – tak pisałem swoje pierwsze piosenki.

Ray Manzarek grający w zespole na klawiszach również stwierdził w wywiadzie iż Morrison był szamanem. On był opętany. Na scenie ożywał, był najbardziej ekscytującym i dynamicznym wykonawcą jakiego kiedykolwiek widziałem. Miał różne oblicza na scenie, trudno uwierzyć jakie osobowości z niego wychodziły. Piętnaście tysięcy ludzi stawało się uciszonymi, zatrzymanymi, wręcz nieoddychającymi. Człowieku, kiedy byłem z nim na scenie, to nie wiem kto grał na moich organach. Wiadomo, to były moje palce ale… (Break on Through, str. 187) Kiedy syberyjski szaman jest gotowy by wejść w trans, wszyscy osadnicy gromadzą się by trząść grzechotkami i dmuchać w gwizdki, grać na jakimkolwiek instrumencie jaki mają pod ręką, by go odprawić. Tak samo było z Doors gdy graliśmy koncert. To było jakby Jim był elektrycznym szamanem, a my jego zespołem. To potrafiło go przejąć… mogłeś ujrzeć raz na jakiś czas jak łapał go skurcz, drgawki, mogłem szarpnąć nim akordem. I znowu odpływał. Czasami był wprost niesamowity. Po prostu niezwykły. I publiczność też to czuła! (No One Gets Out Alive, str. 159-160)

Jeżeli się przyjrzeć zachowaniu Morrisona, przypomina ono ‘otwieranie się szamanów poprzez taniec na demoniczny wymiar by zostać opętanym’. Piosenkarz wydawał różne dźwięki, szczekał, śpiewał z podziałem na role, zmieniając głos. Różne ‘tożsamości manifestowały się poprzez niego’ w osobliwym wyciu różnych słów. Seans prowadził szaman – mówi Jim Morrison – zmysłowa panika, celowo przywoływana przez narkotyki, pieśni, taniec, rzuca szamana w trans. Zmieniony głos, konwulsyjne ruchy. Zachowuje się jak szalony. (Break on Through, str. 197-198)

Biografowie wokalisty piszą że lider The Doors otwierał się na użycie i wykorzystanie przez jakąkolwiek  duchową istotę jaka przechodziła. Rezultatem mogły być niezwykłe inspiracje, ale także tragicznie niespokojne i źle skierowane życie. (Break on Through, str. 200) Morrison pił alkohol by, jak stwierdził, uciszyć nieustanne głosy demonów.

Jimmy Hendrix nazywał samego siebie ‘dzieckiem voodoo’, producent muzyczny Alan Douglas powiedział o nim: Największa rzecz w przypadku Jimmy’ego to jego wiara w bycie opętanym przez jakiegoś ducha, i sam w to uwierzyłem. I mieliśmy z tym cały czas do czynienia, był czuły na dyskusje o tym z innymi ludźmi, nie chciał żeby myśleli o nim że jest pretensjonalny, ale on w to naprawdę wierzył, i ciągle z tym walczył. ‘Muza’ Hendrixa, Lithofayne Pridgon, mówi na nagraniu: Zawsze mówił o Diable lub czymś co w nim jest, i że nie ma nad tym kontroli. Nie wiedział czemu zachowywał się jak się zachowywał, i co kazało mu powiedzieć rzeczy które powiedział, piosenki po prostu wychodziły z niego. Na początku myślałam że to jakaś wymówka, ale z powagą mówił – ‘Nie wiem co mi się stało, nie potrafię tego zrozumieć’. Wiesz, zwykł chwytać swoje włosy i ciągnąć by je powyrywać, albo stał przed lustrem i coś krzyczał. Ale to było smutne kiedy płakał… to mnie po prostu zabijało. Dochodziło do mnie że jest zadręczony, rozdarty duchowo, jakby naprawdę miał obsesję na punkcie czegoś naprawdę złego. Mówił – ‘Powinienem wiedzieć jak ludzie wyganiają demony’. Chciał ze mną gadać o mojej babci i jej dziwnych rzeczach, wiesz, żeby pójść do zielarki, czy kogoś kto wygoni z niego tego demona. Hendrix o muzyce: Hipnotyzujesz ludzi i jak dotrzesz do ich najsłabszego punktu, możesz dać im podświadomie kazanie. To dlatego nazwa ‘Elektryczna Świątynia’ ciągle mruga. (Life Magazine, 1969)

Wokalista AC/DC który śpiewał ‘Highway to hell’ (‘Autostradą do piekła’)

Hej Szatanie, spłaciłem swoje długi

Grając w zespole rockowym

umarł na autostradzie udławiwszy się własnymi wymiocinami po wypiciu dużej ilości alkoholu. Gitarzysta popularnego zespołu wypowiada się tak: Jak jesteśmy w połowie pierwszego numeru, ktoś inny mną steruje – zabiera mnie na przejażdżkę, staję się opętany gdy wchodzę na scenę. (Hit Parade, lipiec 1985, str. 60)

Wystarczy jednak spojrzeć na okładkę by się zorientować co to za jedni. Zwróćcie uwagę na wisiorek tego po prawej.

Inna piosenka, ‘Night prowler’ opowiada o stalkerze, czyli psychopacie który prześladuje kobietę, podgląda ją, włamuje się do jej domu, być może gwałci i morduje, i niekoniecznie w tej kolejności.

Jestem twoim nocnym prześladowcą, śpiącym w dzień
Jestem twoim nocnym prześladowcą, zejdź mi z drogi
Uważaj na nocnego prześladowcę, obserwującego cię tej nocy
Jestem nocnym prześladowcą, kiedy zgasisz światło…

 Zbyt przestraszona by wyłączyć światło
ponieważ coś cię dręczy
Co to za hałas za oknem?
Co to za cień za zasłoną?
Kiedy leżysz tam naga
jak ciało w grobie
Zwolniona animacja
gdy wkradam się do twojego pokoju…

 To tym ‘inspirował się’ Adam Levine w okropnej ‘piosence’ ‘Animals’. I nie tylko on. ‘Night prowler’ odegrało dużą rolę w aktach przestępczych, a mianowicie rytualnych mordach. Richard Ramirez, seryjny morderca, podczas procesu sądowego na wewnętrznej stronie dłoni narysowany miał pentagram, poniżej napisane ‘666’, i krzyknął ‘ave Szatan!’ do sędziego.

Ramirez zamordował ponad tuzin ludzi, w tym dzieci i stare kobiety, które wcześniej molestował. Przesłuchano ludzi którzy go znali, zbadano poszlaki. Z informacji jakie mediom podała policja wynika że 17 marca ubrany cały na czarno, nosząc czapkę AC/DC, kursował po drogach wschodniego Los Angeles w poszukiwaniu ofiary. Słuchał albumu ‘Highway to Hell’ AC/DC w kółko, jego ulubioną piosenką było ‘Night Prowler’. Na ścianach w domach swoich ofiar namalował pentagram nad łóżkiem, tak samo zrobił ze zwłokami jednej z nich.

Ray Garcia, przyjaciel Ramireza z czasów szkolnych, w wywiadzie dla ‘New York Times’ wyjawił iż ten miał obsesję na punkcie szatanistycznych motywów na albumie ‘Highway to hell’ zespołu AC/DC. Jego ulubioną piosenką było ‘Night Prowler’.

W artykule ‘Night Stalker’ dla magazynu ‘People’, William Plummer o seryjnym mordercy pisze tak: jego umysł był zmiękczony przez kokainę, i w tym samym czasie przeprogramowany tekstami piosenek AC/DC i Judas Priest. Zresztą Ramirez sam siebie nazywał ‘Night Prowler’, po tytule piosenki.

 W związku z głośnym skandalem w mediach, wypowiedział się członek zespołu: To piosenka o tym co zwykły robić dzieciaki, jak wkradanie się do sypialni dziewczyny, kiedy jej rodzice śpią. Jego tłumaczenie jest o tyle absurdalne, że uniewiarygadniają je same słowa ‘utworu’:

Szczur biegnie aleją
I dreszcz przeszywa twój kręgosłup
Ktoś przechodzi przez twój grób
I chciałbyś żeby słońce zaświeciło
Nikt cię nie ostrzeże
Nikt nie wykrzyknie ” atakuj”
I nie czujesz stali
Dopóki nie zawiśnie nad Twymi plecami

 Ramirez napisał: Legiony nocy… nie powtarzajcie błędów nocnego skradacza [‘night prowler’] i nie okazujcie litości. Zostanę pomszczony. Lucyfer mieszka w nas wszystkich.

 

 

Tak jak Elvis Presley i Little Richard zdominowali lata 50, a The Beatles i The Rolling Stones zdominowali lata 60, najlepiej sprzedający się zespół rockowy w historii, Led Zeppelin, bezsprzecznie zdominował lata 70. (Mylett and Bunton, Led Zeppelin: In The Light, str. 1)

Menadżer Richard Cole opowiada że Jimmy Page z grupą (oprócz Johna Paula który odmówił uczestnictwa) ‘sprzedali swoje dusze Szatanowi dla mocy i sławy’, i wokalista miał ‘swoją mroczną stronę’. Jeden z naszych ludzi mówił mi że kiedy chciał poruszyć ten temat, Jimmy się wściekł. Nigdy potem już o to nie pytał. (Richard Cole, Stairway to Heaven Uncensored, 1992, str. 11)

Page nie ukrywał jednak swoich poglądów: Myślę że Crowley to niezrozumiany geniusz XX wieku. Wszystko o co mu chodziło to wyzwolenie człowieka, bytu. Cokolwiek chcesz zrobić, zrób to. (Paul Kendall, Led Zeppelin: In Their Own Words, str. 100)

Gdzie indziej dodaje: Crowley był jak oko świata, widzące co nadchodzi. Moje badania były dość intensywne… przyjąłem jego system do swojego codziennego życia… i tą drogą nazwiska stają się dzisiaj znane. Nie przez prasę czy jakieś ‘trzy dwa jeden start’.

Michael des Barres, piosenkarz i aktor (znany choćby z serialu ‘McGyver’) stwierdził: Jimmy… był gwiazdą klasycznego rocka z zamkiem z fosą, aksamitnymi ciuchami, niezwykłymi samochodami którymi nie mógł jeździć, i 80 tysiącami rzadkich gitar. A ja wtedy, jak ten idiota, parałem się rzeczami związanymi z Aleisterem Crowleyem.

Schodziłem na dół, i widziałem Jimmy’ego na placu Plumpton jak wyciągał szaty Crowleya, talię kart Tarota Crowleya, i wszystkie przybory związane z Crowleyem jakie miał w kolekcji. Pomyślałem – ‘super!’. To było tak pokręcone i zdeprawowane, ta ich cała jazda. To jest to co Jimmy dla mnie reprezentował. (Yorke, str. 150)

Obsesja Page’a na punkcie Aleistera Crowleya była tak silna, że piosenkarz kupił jego dom przy Loch Ness. Crowley używał tę posiadłość jako ‘szatanistyczne kwatery do przywoływania demonów Thotha i Horusa’. O budynku Jimmy Page wypowiada się: Są tam złe wibracje… po Crowleyu były tam samobójstwa, ludzie trafiali do zakładów psychiatrycznych… często przebywałem tam sam. Był tam kiedyś kościół, ale spłonął, z wiernymi w środku. (Paul Kendall, Led Zeppelin: In Their Own Words, 1981, str. 100)

Jimmy Page otworzył księgarnię z książkami o tematyce okultystycznej. Był tam największy zbiór tego typu pism w Londynie. Page: Brakowało w Londynie jednej porządnej kolekcji książek o okultyzmie, a byłem zmęczony wędrowaniem w różne miejsca co by zdobyć książki jakie chciałem. (Hit Parader, lipiec 1975, str. 64)

Członek zespołu Led Zeppelin nagrał także płytę pod tytułem ‘Lucifer rising’, czyli ‘Powstanie Lucyfera’. Na okładce widać Page’a patrzącego z podziwem na twarz Crowleya.

W książce ‘Magick’ Crowley opisuje układ świątyni Szatana. Wzywa jednocześnie ‘maga’ by użył odpowiedniego ‘filaru bądź obelisku’. Ów obelisk ma symbolizować potęgę Szatana. Okładka siódmego albumu zespołu Led Zeppelin (‘Presence’ czyli ‘Obecność’) przedstawia rodzinę siedzącą przy okrągłym stole, jednakże nie patrzą na siebie, a wpatrzeni są w przedmiot na środku stołu.

Page przyznał: dla mnie istotne było to co stoi za obeliskiem. Na innym obrazku z kolei nauczycielka przekazuje ‘moc Szatana’ dziecku.

Na innym albumie znajdują się słowa Crowleya, o których napisano iż Jimmy rzucał swoje zaklęcie. Są także słowa Crowleya czyń wedle swej woli.

Jeden z albumów, Houses of the Holy’ (czyli ‘Domy Święte’ albo ‘Gmachy Sacrum’) przedstawia na okładce składanie ofiary z człowieka. Po schodach wspinają się małe dzieci.

Crowley pisał w ‘Księdze Prawa’: Składajcie w ofierze dzieci. Zabijajcie i torturujcie. Najlepszą krwią jest świeża krew dziecka.

 W tytułowej piosence słyszymy:

Z gmachów sacrum spoglądamy,
Przez właz włazi córa Diabła
I poczyna te rewie
Toteż świat wiruje prędzej
Czy ci się kręci jak jesteś na haju?
Niech muzyka będzie ci mistrzem,
Posłysz wołanie mistrza!
Szatan i człowiek!

W jednej z książek, Crowley swego ‘apostoła’ nazywa woźnicą Słońca. Jimmy Page nagrał solowy album. Jak go nazwał? ‘Woźnica’.

Crowley często odnosił się do słońca jako symbolu Szatana. Używał ‘Sol’ jako znaku obu. Tytuł jednej z piosenek Led Zeppelin to ‘Dzieci Słońca’, z kolei studio nagraniowe w Windsor zostało nazwane przez Paige’a ‘Sol Studios’.

Nie trzeba chyba dodawać co przedstawiała jedna z koszulek którą nosił Paige na koncercie.

Anton LaVey w ‘Biblii Szatana’ opisuje rytuał, który jest wykonywany na nagranej czarnej mszy: Obracając się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, kapłan wskazuje mieczem każdy kardynalny punkt kompasu i wzywa: Szatana z południa, Lucyfera ze wschodu, Beliala z północy i Lewiatana z zachodu. Identyczny rytuał ma miejsce na koncercie zespołu Led Zeppelin z udziałem smyczka.

Jimmy spędzał swoje dni w przyciemnionym pokoju, z zapalonymi świecami. Nie spał dniami i nocami, trzymał swoją gitarę ‘czekając aż coś przez niego przejdzie’. (Hammer of the Gods, Stephen Davies, str. 242)

Mógłbym tak długo, przejdźmy jednakże do czegoś o czym nie wspominałem.

Jedną z zasad lucyferiańskiej doktryny Aleistera Crowleya było, jak sam napisał w swojej książce, ‘odwracanie wszystkiego – mówienie odwrotnie, poruszanie się do tyłu’. Crowley pisał: musisz nauczyć się pisać odwrotnie obiema rękami.  Na nagraniu z czarnej mszy Antona LaVeya słychać jak odmawiana jest wspak modlitwa ‘Pater Noster’. Kiedy włączymy w programie piosenkę wstecz (a ówcześnie taśmę bądź manualnie palcem zakręcimy płytą winylową w drugą stronę), pojawi się kakofonia i bełkot. tokłeb i ainofokaK – tak to właśnie wygląda gdy piszemy od tyłu. Jednak w niektórych przypadkach można odnaleźć różne ukryte wiadomości od ‘artystów’. Z techniki tej korzystali już Beatlesi, jednak największą rolę odegrali w tym zakresie Led Zeppelin.

Oto cały tekst nagrodzonej ‘Grammy’ piosenki Led Zeppelin, z którą jeden z materiałów wrzucony na YouTube ma ponad 72 miliony wyświetleń:

‘Stairway To Heaven’ (‘Schody Do Nieba’)

Pewna pani dobrze wie, złotem jest co błyszczy się
I kupuje sobie schody do nieba
A gdy dotrze tam i pech, na zamknięty trafi sklep
Powie słowo i dostanie co trzeba

I kupuje sobie schody do nieba

Choć na ścianie napis jest, ona chce pewność mieć
Wiele słów przecież ma dwa znaczenia
Nad potokiem wśród drzew niesie się ptaka śpiew
Czasem lęk nasze myśli wypełnia

To mnie zastanawia

To uczucie chwyta mnie, gdy na zachód spojrzę się
I mój duch bardzo pragnie stąd odejść
W myślach mam obraz ten: kręgi dymu pośród drzew
I głosy tych, co patrzyli w tę stronę

I to mnie zastanawia

Słychać szepty że wnet, jeśli złączy nas pieśń
Wtedy grajek sens nam przyniesie
I nastanie nowy brzask dla tych co czekali nań
A po lesie śmiech zabrzmi echem

Gdy ujrzysz rejwach pośród krzewów, to nic takiego
Sprzątanie dla królowej maja trwa
Tak, możesz iść jedną z dwóch ścieżek, ale się nie śpiesz
Na wybór drogi wciąż masz czas

I to mnie zastanawia

Dźwięk w twojej głowie wciąż rozbrzmiewa, a jeśli nie wiesz
To grajek woła żebyś poszedł z nim
Czy słyszy pani wiatru szept, to już tak jest
Schody się wznoszą właśnie w wietrze tym

I gdy nas kręta droga wiedzie
Wyższe od dusz są nasze cienie
Znajoma pani też tam jest
I biało świecąc dowieść chce
Że wszystko w złoto zmienia się
Lecz gdy się wsłuchasz z całych sił
Melodia już nie umknie ci
I w jedno złączy nas by być
Skałą której nie ruszy nic

A ona wciąż kupuje schody do nieba…

Robert Plant, członek grupy i autor tekstu, powiedział że piosenka powstała automatycznie. Jimmy Paige: musiał napisać trzy czwarte tekstu na poczekaniu. W ogóle o nim nie myślał. Niesamowite. Robert Plant: Paige napisał akordy i zagrał je dla mnie. Ja trzymałem kartkę papieru i ołówek, i z jakiegoś powodu, byłem w bardzo złym nastroju. Nagle znikąd pisałem słowa. ‘Pewna pani dobrze wie, złotem jest co błyszczy się, i kupuje sobie schody do nieba’. Po prostu siedziałem tam, spojrzałem na słowa, i omal nie wyskoczyłem z krzesła. (Hammer of the Gods, Stephen Davies, str. 151)

Trudnym, wręcz niemożliwym jest ażeby napisać słowa które mają sens, i po odczytaniu tych samych słów od tyłu do przodu miały jeszcze inny sens. Sam Bob Garcia z A&M Records stwierdził iż to musi być Diabeł ponieważ nikt tutaj nie wie jak to zrobić. Proszę zwrócić uwagę na ten fragment tekstu: Wiele słów przecież ma dwa znaczenia.

Co usłyszymy puszczając wspomnianą wyżej piosenkę wspak? (swoją drogą zalecane jest uczynienie tego z wersjami koncertowymi, gdyż wówczas odpada celowa ingerencja techniczna w studiu)

We fragmencie

Dear lady, can you hear the wind blow, and did you know
Your stairway lies on the whispering wind.

czyli

Czy słyszy pani wiatru szept, to już tak jest
Schody się wznoszą właśnie w wietrze tym

puszczonym od tyłu słyszymy:

Cause I live with Satan

czyli

Bowiem żyję z Szatanem

Fragment

Dźwięk w twojej głowie wciąż rozbrzmiewa, a jeśli nie wiesz
To grajek woła żebyś poszedł z nim

(śpiewając ‘z nim’ piosenkarz wskazuje na siebie) to w odwróceniu

Pan mnie wyłączył

Fragment o dwóch ścieżkach

Sprzątanie dla królowej maja trwa
Tak, możesz iść jedną z dwóch ścieżek, ale się nie śpiesz
Na wybór drogi wciąż masz czas

to od tyłu dwadzieścia sześć (po angielsku) słów w jednym ciągu:

Tutaj dla mojego słodkiego Szatana!
Pragnę żyć tym odwrotnie jak Zep których siłą jest Szatan.
On ci da, da 666.

Zep odnosi się do nazwy grupy – Led Zeppelin.

Są więc dwie opcje – albo członkowie zespołu kłamali o powstaniu tekstu piosenki, albo nie wiedzieli o ukrytym przekazie, którego autorami są demony.

We wspomnianej już piosence ‘Houses of the Holy’ fragment

Toteż świat wiruje prędzej

Czy ci się kręci jak jesteś na haju?

Niech muzyka będzie ci mistrzem,

Posłysz wołanie mistrza!

Szatan i człowiek!

to po puszczeniu muzyki od tyłu:

O Szatanie, proszę podnieś mnie teraz

To dla mnie czas porażki

W ten sposób Freddie Mercury w ‘Another one bites the dust’ twierdzi że ‘fajnie palić marihuanę’.

Zespół ‘The Grateful Dead’ śpiewa:

Przyjaciel Diabła jest moim przyjacielem

albo

tropiony przez 20 ogarów

i

Może zmierzam do piekła… ale przynajmniej czerpię przyjemność z przejażdżki

Van Halen z kolei grał:

Nie musisz umierać i iść do nieba

oraz

Biegnąc u boku Diabła

Wokalista zespołu, David Lee Roth, mówi że na scenie asystują mu ‘moce duchowe’: Odstępuję im moją duszę. Pracujesz na uzyskanie tego stanu, błagasz demonicznych bogów. (Rock, April 1984, str. 30)

Anton LaVey, ‘głowa kościoła Szatana’: Mieliśmy kontakt z wieloma ludźmi na przestrzeni lat. David Lee Roth nagrał album zatytułowany ‘Yankee Rose’, są to ostatnie słowa w ‘Biblii Szatana’. (Rising, str. 133, 1999)

Najpopularniejszy ‘rockandrollowy’ duet ‘Hall & Oates’ także ma podobną historię. Daryl Hall: Około 1974 r. awansowałem w okultyzmie. Zacząłem również fascynować się Aleisterem Crowleyem, bo był późno-dziewiętnastowiecznym ekwiwalentem mnie. Wierzę w umiejętność zmieniania rzeczywistości poprzez wolę, a to jest definicją magii. Czuję że udało mi się to zrobić. Kiedy śpiewam, jestem w kontakcie z energią… to powód czemu jestem w muzyce. (PH, marzec 1987)

Frontman ‘surf-rockowej’ grupy The Beach Boys, Brian Wilson, powiedział z kolei: Zajmowaliśmy się guślarstwem, staraliśmy się grać guślarską muzykę. (Nick Kent, The Dark Stuff, 1994, str. 43)

Magazyn ‘Rolling Stone’: Brian Wilson słyszy głosy. Mówią do niego. Podczas gdy udziela wywiadu w ciemnym pokoju gościnnym swego bogatego domu, jego oczy zaczynają obojętnie wskazywać sufit. Milczy. Nie ma go. Kiwa głową do przodu i w tył przez kilka sekund, jakby fizycznie odganiając głosy.

Prezydent Warner Brothers Records, Larry Waronker, twierdzi iż napotkał ‘co najmniej pięć różnych bytów używających ciała Briana Wilsona jako domu’. Tam jest wiele różnych ludzi. (Rolling Stone, August 11 1988, str. 51-52)

Chciałbym spać, i mówię im ‘zamknąć się!’. Niekiedy Wilson ponoć mówił: Nie mogę śpiewać! Nie mogę już dotrzeć do tych głosów.

Grupa zabierała na koncerty Maharishiego Mahesha Yogiego (indyjskiego ‘guru’ Beatlesów) aby promował publice ‘wschodni mistycyzm’.

Wilson był jedynym członkiem zespołu zajmującym się surfingiem. Zmarł w wyniku zatonięcia.

The Beach Boys powiązani byli z Charlsem Mansonem – muzykiem który wydał kilka albumów, a piosenki którego The Beach Boys nagrali cover.

Wilson pozwalał mieszkać Mansonowi i jego rodzinie w swojej willi. To czarownik, Charley Manson, mój przyjaciel. Myśli że jest bogiem i diabłem. Śpiewa, gra, pisze poezję, i może być kolejnym artystą dla Brother Records.

Manson to założyciel sekty ‘Rodzina’, odpowiedzialnej za zamordowanie między innymi dziecka i jego matki – aktorki Sharon Tate – żony Romana Polańskiego, oraz gości przebywających wówczas w posiadłości, w tym Wojciecha Frykowskiego, filmowego producenta który zdradził własną żonę z Agnieszką Osiecką.

Po ich zamordowaniu, krwią ofiar wypisali na drzwiach napis „PIG” (świnia).

Motywy ich zbrodni do dziś są niejasne. Charles Manson twierdził, że zainspirowali go Beatlesi, których piosenki interpretował na swój sposób i używał do zdobywania demonicznej kontroli nad swoimi uczniami, których zindoktrynował tak bardzo, że mordowali na jego rozkaz. Z tego powodu prawnicy Mansona w procesie o zabójstwo Sharon Tate rozważali możliwość wezwania na świadków Johna Lennona i Johna Philipsa, aby oni sami zinterpretowali swoje piosenki. (Wikipedia)

To od niego zaczerpnął swój pseudonim inny psychopata – Marilyn Manson. Niestety również znany zespół System of a down w piosence ‘ATWA’ śpiewa ‘współczująco’ o sekciarzu, członku grupy terrorystycznej ATWA. Zespół ‘Paradise lost’ w jednym z utworów umieścił słowa Mansona.

Wielokrotnie nagradzany za album ‘Supernatural’ muzyk Carlos Santana tłumaczy: Podczas medytacji, istota zwana methatronem, rzekła do mnie: chcemy cię podłączyć do fal radiowych, chcemy byś dotarł do gimnazjów i szkół średnich i uniwersytetów. Kiedy już do nich dotrzesz, chcemy byś zaprezentował im nowe menu. Spraw by wiedzieli iż są wielowymiarowymi duchami o niezwykłych zdolnościach i szansach. Chcemy byś pokazał im nową formę egzystencji przekraczającą religię, politykę oraz modus operandi dzisiejszej edukacji. (Rolling Stone, August 19 1999, str. 48)

Ów ‘methatron’ to okultystyczny symbol oka, sam Santana nie ukrywa że ‘owe byty to diabły’ a on ‘objawiał się innym muzykom, w tym Ericowi Claptonowi, w snach, i dopiero umawiali się z nim na spotkanie w celu współpracy’. (Los Angeles Daily News, October 3 1999, LA Life, str. 3-4)

Gdzie indziej mówi: Istnieje niewidzialne radio do którego dostrajali się Jimi Hendrix i Coltrane, i gdy w to wejdziesz, zaczynasz przekazywać muzykę innych.

Na łamach magazynu ‘Rolling Stone’ Santana głosi: Medytujesz, masz świece, masz kadzidło, i podczas intonacji znienacka słyszysz głos: ‘zapisz to’. Muzyk porównał siebie do ‘ludzkiego faksu’, i na jednym z nagrań opowiada jak ‘zmarli i anioły wchodzą do jego głowy, a następnie przez palce do gitary’.

Energia diabłów i aniołów to ta sama energia; to paliwo. Aureola i rogi to ta sama rzecz. Geniusze nie mają czasu żeby myśleć jak to będzie odebrane…. czy ludzie to polubią, czy to moralnie dobre, czy spodoba się to bogu?  (Rolling Stone, 16 marca 2000, str. 87)

Santana mówi także o ‘transformacji’ jaka w nim zachodzi na scenie. Nie jestem już wtedy Carlosem… Gdy widzę to w telewizji, to jakby grał inny koleś.

Kiedy pozwalam duchowi mną grać, jest to ogromny zachwyt. Moją rolą jako muzyka jest uczynienie wszystkich świadomymi własnej boskości. (Newsweek, 27 marca 1972, str. 77)

O pracy nad albumem powiedział: wywoływaliśmy duchy. (tamże, str. 48)

Wykonawca jednej z piosenek na albumie zdradził iż Santana usiadł obok niego i powiedział że nagranie poprzez dźwięk może zmienić strukturę molekularną ludzi. Wytłumaczył mi że tym zajmują się muzycy. (Rolling Stone, 16 marca 2000, str. 45)

Zresztą na jednym z nagrań Santana mówi to samo.

Szlak zostaje przetarty. Nowi w muzyce będą się wzorować na tych których słuchali za dzieciaka. A powoli ‘rock’ staje się coraz bardziej popowy. Następuje synteza. W popie – czyli muzyce pop-ularnej – zaczynają więc pojawiać się motywy będące charakterystyczne dla nurtu ‘rock and roll’.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Proszę czekać...

6 thoughts on “Demoniczne harfy i piszczałki

  1. Niech Szanowny Pan nawet nie śmie przestać publikować takie teksty. Wbrew pozorom w internecie ich brakuje, a kto wie, może za jakiś czas wydawnictwo typu 3DOM wyda z tego książeczkę.
    Bardzo, bardzo pożyteczną książeczkę, bo to dla połowy populacji „muzyka młodości”. To tak, jakby zindoktrynowanym stalinowcom podrzucić książkę o łagrach. Tylko Pan podejmuje się czegoś większego, bo bardziej wżartego. Na PCH24.pl był artykuł o Rolling Stonesach, ale nie powiedzieli tam, że ich symbol, ten rozdziawiony otwór gębowy pochodzi z Indii.
    Niech Pana św. Krzysztof prowadzi!

    Proszę czekać...
  2. Może najbardziej warto wypunktować twórczość niejakiego Robert Alana Zimmermana (oryginalnie: שבתאי זיסל בן אברהם [Shabtai Zisl ben Avraham]), o pseudonimie „Bob Dylan”. Niejaki S. Jobs bez przerwy wspominał o nim w swoich wywiadach.

    A tutaj PCH24.pl o „Rolling Stonesach”:

    https://www.pch24.pl/zmurszali-idole-wciaz-wierni-swej-misji-,61486,i.html

    Proszę czekać...
    1. Bóg zapłać za miłe słowa.
      Aktualnie panuje przekonanie że 'no tak, teraz ta muzyka to taka mroczna, nie to co za moich czasów’ – i jak widać, jest to bzdura.
      Co do Boba Dylana to wspomniałem o nim kiedy pisałem o Beatlesach.
      http://blog.magnapolonia.org/apostolowie-crowleya/

      Proszę czekać...
  3. Ja tu to tylko zostawię.
    https://spiskologia.pl/wejscie-smoka/

    Proszę czekać...
  4. Wokalista AC/DC nie umarł w samochodzie na autostradzie. Cytat z Wikipedii:
    „19 lutego 1980 w Londynie (po intensywnym nocnym piciu) nietrzeźwy Bon Scott zasnął w samochodzie znajomego, Alistaira Kinneara, który zostawił go śpiącego, a sam poszedł do domu. Rano Kinnear zawiózł nie dającego znaków życia wokalistę do szpitala King’s College Hospital w londyńskiej dzielnicy Camberwell, gdzie stwierdzono jego śmierć. Oficjalnie zmarł z powodu zadławienia się własnymi wymiocinami.”

    Jednak to uchybienie nie zmienia faktu kim byli członkowie tego i innych podobnych zespołów.

    Proszę czekać...
    1. Faktycznie, mój błąd. Dzięki.

      Proszę czekać...

Comments are closed.